Nagrano mobilizację Rosjan. Ciężki sprzęt jedzie na Krym

Nagrano mobilizację Rosjan. Ciężki sprzęt jedzie na Krym

Dodano: 
Nagrano mobilizację Rosjan. Ciężki sprzęt jedzie na Krym
Nagrano mobilizację Rosjan. Ciężki sprzęt jedzie na Krym Źródło: Telegram
Na Krym zmierza właśnie nowa partia ciężkiego sprzętu wojskowego. Do sieci trafiło nagranie.

Rosyjska armia od tygodni nie poczyniła znaczących postępów na froncie. Wojska Putina w ostatnich dniach nie zdobyły znaczących terenów, ani przyczółków. Wkrótce może się to jednak zmienić.

Na okupowany przez Rosjan Krym trafi nowa partia ciężkiego sprzętu wojskowego. Do internetu przedostało się nagranie, na którym zarejestrowano przewóz czołgów i ciężarówek. Film wykonano w pobliżu mostu Krymskiego.

Na nagraniu możemy dostrzec czołgi T-72 i T-80, haubice Msta-S i Goździk, bojowe transportery piechoty, ciężarówki.

Ilu żołnierzy zginęło?

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał na początku tygodnia, że od 24 lutego zginęło 9 tys. ukraińskich żołnierzy i 45 tys. rosyjskich żołnierzy. Danych tych nie sposób zweryfikować – strona rosyjska od miesięcy nie podaje informacji o stratach poniesionych w czasie walk na Ukrainie.

Jednak gdyby liczba ta była prawdziwa, oznaczałoby to, że Rosjanie stracili na Ukrainie niemal trzy razy tyle żołnierzy co w czasie trwającej 10 lat radzieckiej interwencji w Afganistanie, gdzie zginęło niespełna 15 tys. żołnierzy.

Miedwiediew: Rosja się nie zatrzyma

W sobotę były prezydent a obecnie wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew rozwiał wszelkie wątpliwości – Ukraina nawet jeżeli oficjalnie zrezygnuje z akcesu do NATO, to i tak nie zatrzyma rosyjskiej inwazji.

Według niego konieczne jest wypracowanie „gwarancji, o których mówił prezydent Putin”.

Polityk w czwartek w mediach społecznościowych"półtora" scenariusza,według którego może zakończyć się "specjalna operacja wojskowa" na Ukrainie (rosyjska propaganda nie używa słowa "wojna" - red.).

"Pierwszym jest osiągnięcie wszystkich celów operacji specjalnej i uznanie ich wyniku w Kijowie. Drugi to przewrót wojskowy na Ukrainie, a następnie uznanie wyników operacji specjalnej. To wszystkie opcje" – napisał Miedwiediew.

Ilu Rosjan popiera "specjalną operację wojskową"?

Według rządowego Ogólnorosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej (VTSIOM), "specjalną operację wojskową" na Ukrainie popiera 75 proc. Rosjan.

Siły rosyjskie już szósty miesiąc ostrzeliwują ukraińskie miasta i wsie, nie oszczędzając kobiet i dzieci i dopuszczając się zbrodni wojennych, których symbolem stała się masakra w Buczy.

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa już pół roku i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i upadku hitlerowskich Niemiec.

Źródło: Telegram, Interia.pl
Czytaj także