"Jestem Giorgia"
  • Olivier BaultAutor:Olivier Bault

"Jestem Giorgia"

Dodano: 
Giorgia Meloni, przewodnicząca partii Bracia Włosi oraz Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów
Giorgia Meloni, przewodnicząca partii Bracia Włosi oraz Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Źródło:PAP / LUCA ZENNARO
Kim jest Giorgia Meloni, którą wiele mediów nazywa „postfaszystką” i straszy, że Włochy pod jej premierostwem mogą pójść drogą Węgier i Polski?

"Jestem Giorgia, jestem matką, jestem kobietą, jestem chrześcijanką" – te słowa, wypowiedziane na wiecu trzech głównych partii prawicowych na placu San Giovanni w Rzymie w październiku 2019 r. zostały przerobione na piosenkę w stylu techno, która miała wyśmiewać liderkę najbardziej konserwatywnej z całej trójki partii Fratelli d’Itallia (Bracia Włoscy). Jednak żart obrócił się na korzyść Giorgii Meloni. Stał się tanecznym hitem i zrobił prawdziwą furorę w Internecie – był nawet puszczany w dyskotekach. Działo się to w momencie, gdy w ramach koalicji tzw. centroprawicy partia Meloni stała daleko w tyle za Ligą Mattea Salviniego i dopiero co zaczynała wyprzedzać w sondażach centroprawicową partię Forza Italia Silvia Berlusconiego, uzyskując poparcie na poziomie 7–9 proc. Nie ulega wątpliwości, że piosenka przyczyniła się do większej popularności i rozpoznawalności liderki FdI. To zdarzenie zachęciło Meloni do zatytułowania książki o sobie, wydanej w 2021 r., słowami „Io sono Giorgia”, czyli „Jestem Giorgia”. W książce tej żartuje z siebie, pisząc: „Krótko mówiąc, w ciągu kilku tygodni [piosenka – przyp. red.] dotarła wszędzie, zaczęto przy niej tańczyć na wszystkich dyskotekach, a nawet zdobyła złotą płytę, dzięki czemu zrealizowałam moje najskrytsze marzenie: zostać piosenkarką”.

Trudno nie zauważyć, że słowa wykorzystane w prześmiewczej piosence niosą wyraziste przesłanie polityczne i w tym tkwi ich siła. W udostępnionym przez lewicowych działaczy w sieci wideoklipie Włoszka wypowiada silnym głosem ludowego trybuna, za jakimi wartościami stoi: za obroną tożsamości Włochów, przeciw ideologii gender, przeciw ideologii LGBT, za obroną najsłabszych – w domyśle nienarodzonych, i konkluduje, twierdząc dumnie: „Jestem Giorgia, jestem matką, jestem kobietą, jestem Włoszką, jestem chrześcijanką i nie odbierzecie mi tego”.

Co prawda, aby móc wygrać wybory, Giorgia Meloni musiała w trakcie kampanii przed wyborami parlamentarnymi z 25 września zadeklarować bardzo jasno, że nie będzie dążyła do odwołania ustawy legalizującej aborcję z 1978 r. Zaznaczyła jednak, że chce dać kobietom także prawo, by nie były nakłaniane do dokonywania aborcji, gdy tego nie chcą, zwłaszcza wtedy, kiedy pozbywają się dziecka z powodu sytuacji społeczno-gospodarczej.

Cały artykuł dostępny jest w 40/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także