Już wcześniej niemieckie media informowały, powołując się na źródła rządowe, że minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser chce odwołać szefa BSI ze stanowiska. Powodem są jego możliwe kontakty z osobami związanymi z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa.
Agencja Reutera podała, cytując niemieckie media, że Arne Schönbohm mógł mieć takie kontakty za pośrednictwem Niemieckiej Rady Bezpieczeństwa Cybernetycznego. Schönbohm był "założycielem stowarzyszenia, do którego należy niemiecka firma będąca spółką zależną rosyjskiej firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem, założonej przez byłego pracownika KGB".
"Zdecydowanie te zarzuty muszą zostać zbadane" – powiedział Konstantin von Notz, szef parlamentarnej komisji ds. niemieckich agencji wywiadowczych. W czasie wojny Rosji z Ukrainą, gdy Kreml stosuje wobec Zachodu cały szereg narzędzi agresywnych, kwestia cyberbezpieczeństwa staje się jednym z priorytetów.
Bornholm odcięty od prądu
Stacja RMF FM podała, że prąd przestał płynąć na duński Bornholm o godzinie 7:49. Energii nie ma na całej wyspie.
"Duńscy eksperci podejrzewają, że powodem jest problem z kablem, biegnącym po dnie Bałtyku. To nim ze Szwecji dostarczany jest prąd na wyspę. Nie wiadomo jeszcze, czy do awarii doszło pod wodą czy na lądzie" — czytamy w internetowym serwisie RMF FM.
Popularny na Twitterze ekspert ds. geopolityki Krzysztof Wojczal komentując informację o odcięciu Bornholmu od dostaw prądu wskazał, że "Rosjanie stosują znane sobie metody".
"Także tak. Rosjanie stosują znane sobie metody na szerszą skalę. Parę lat temu poprzecinali przewody Norwegom. Terminal LNG w Teksasie, Nord Stream? Teraz tak to będzie wyglądać. Moim zdaniem trzeba wprowadzić blokadę morską. Rosja sprzedaje gaz i ropę przez porty na Bałtyku i Morzu Czarnym. Pełne embargo na rosyjskie węglowodory, zablokowanie możliwości eksportu drogą morską do państw trzecich, co odetnie Rosjan od rynków zbytu. To trzeba wprowadzić jak najszybciej" – napisał Wojczal.
"Niedaleko wycieków Nord Stream 1 i 2 leży sobie duńska wyspa Bornholm i niedługo po tych wyciekach została odcięta od energii. Przyczyna pozostaje nieznana, ale jest szerokie pole do spekulacji. Należy dmuchać i chuchać na Baltic Pipe oraz inne okna na świat na Bałtyku" – wskazuje Wojciech Jakóbik, analityk energetyczny z portalu "Biznes Alert".