Japonia: Rząd chce rozwiązać sektę Moona

Japonia: Rząd chce rozwiązać sektę Moona

Dodano: 
Tokio
Tokio Źródło:Materiały prasowe
Japoński rząd premiera Fumio Kishidy zamierza pozbawić lukratywnego statusu „organizacji religijnej” Kościół Zjednoczeniowy.

To pseudochrześcijańskie stowarzyszenie, założone w 1954 w Korei Południowej przez Sun Myung Moona (1920-2012), bardzo się rozwinęło, zwłaszcza w latach osiemdziesiątych XX wieku, szczególnie w Japonii, gdzie – jak się okazało – cieszyło się względami wielu polityków. Na podjęcie działań przeciw moonistom władze zdecydowały się w kontekście zabójstwa b. premiera Shinzo Abe (8 lipca br.) i słabnącego poparcia społecznego.

Sekta Moona rozwiązana?

17 października szef rządu zlecił Ministerstwu Kultury „zbadanie działalności tego Kościoła w obliczu złożonych na niego licznych skarg”. Niezależnie od tego oddzielne postępowanie wdrożyła rządowa Komisja ds. Ochrony Konsumenta. W ciągu ostatnich 25 dni, od czasu uruchomienia przez władze w tej sprawie gorącej linii telefonicznej, przyjęto na niej 1700 zażaleń na różne wykroczenia Kościoła Zjednoczeniowego, łącznie z przestępstwami kryminalnymi. Duża część tych skarg dotyczyła „sprzedawania dóbr duchowych”, co oznaczało zagarniecie przez sektę majątków rodzinnych.

Już wcześniej w sądach toczyły się liczne procesy o „bezprawne zagarnięcie mienia rodzinnego” przez moonistów. W jednym przypadku w 2016 sąd nakazał zwrócić 270 tys. dolarów mężczyźnie, którego nadgorliwa żona podarowała Kościołowi cały dobytek rodzinny, łącznie z zarobkami a nawet przyszłą emeryturą męża.

Podobnie postąpiła zresztą matka zabójcy byłego premiera, przekazując moonistom majątek rodziny (ponad 700 tys. dolarów) i w rezultacie – jak to opisał Tetsuya Yamagami – „wtrąciła mojego brata, siostrę i mnie do piekła”. (W zeszłym tygodniu Kościół zgodził się na oddanie rodzinie mniej więcej połowy tej sumy).W związku z tym już w 1987 w Japonii powstała organizacja „Prawnicy Przeciwko Sprzedaży Dóbr Duchowych”. Jak wynika z artykułu o jej działalności, zamieszczonego 13 lipca przez tokijski dziennik „Asahi Shimbun”, jej członkowie wspierają ok. 34 tys. ludzi, żądających zwrotu zagarniętego przez pseudoreligijne sekty mienia o łącznej wartości ok. 900 tys. dolarów.

Polityczne wpływy

Według agencji Kyodo premier Kishida dotychczas wahał się z wprowadzeniem tego rodzaju dochodzeń, kierując się prawem obywateli do wolności religijnej. Jednakże po zabójstwie premiera Abe musiał zareagować bardziej stanowczo, tym bardziej że media ujawniły powiazania wielu polityków rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD) z moonistami. Wywołało to liczne sprzeciwy wobec wpływu sekty na politykę japońską.

Dziennik „The Japan Times” podał 17 października, iż ze Zjednoczonym Kościołem Moona na różne sposoby mogło być związanych aż 179 (spośród 379) polityków PLD. Ostatnio do udziału w zebraniach moonistow przyznał się Hiroyuki Hosoda, sekretarz generalny tego ugrupowania w latach 2008-09, który późnej pełnił różne funkcje w gabinecie zamordowanego premiera Abe. Innego polityka – Daishiro Yamagiwę media zaatakowały za „powtarzanie tych samych refrenów-mataczeń na temat swych związków z sektą Moona”.

Czytaj też:
Ważna decyzja Japonii ws. energetyki jądrowej

Źródło: KAI
Czytaj także