Prezydent Serbii postawił wojsko w stan najwyższej gotowości

Prezydent Serbii postawił wojsko w stan najwyższej gotowości

Dodano: 
Prezydent Serbii Aleksandar Vucic
Prezydent Serbii Aleksandar Vucic Źródło:PAP/EPA / STEPHANIE LECOCQ
Prezydent Serbii i głównodowodzący armią Aleksandar Vucic zarządził postawienie serbskich sił zbrojnych w stan najwyższej gotowości.

– Prezydent Serbii, jako naczelny wódz (...) zarządził, aby armia serbska przeszła w stan najwyższej gotowości bojowej – poinformował minister obrony Milos Vucevic, cytowany przez serbską agencję prasową Tanjug.

Dodał, że chodzi o "najwyższy poziom gotowości do działań, które prowadzi armia serbska, zachowując integralność terytorialną i suwerenność Serbii, chroniąc wszystkich obywateli Serbii oraz zapobiegając pogromom i terrorowi wobec Serbów, gdziekolwiek się znajdują".

Vucevic podkreślił, że "Belgrad jest zaniepokojony łagodną reakcją społeczności międzynarodowej i odmową negocjacji", w tym "politycznego dialogu na temat przyczyn, a nie konsekwencji, które doprowadziły do tego rodzaju walki politycznej" w Kosowie.

Minister obrony tłumaczył, że prezydent zarządził zwiększenie gotowości bojowej m.in. z tego powodu, że "władze kosowskiej Albanii nadal przygotowują się do ataku na Serbów i siłowego usunięcia barykad" zbudowanych na granicy między Kosowem a Serbią.

Kolejna eskalacja konfliktu Serbii i Kosowa

Sytuacja w Kosowie zaostrzyła się na początku grudnia po zatrzymaniu przez kosowską policję Dejana Pantica, byłego serbskiego policjanta, na przejściu granicznym Jarinje na granicy administracyjnej między Kosowem a środkową Serbią. Ludność serbska zaczęła wznosić barykady na autostradzie w kilku osadach w pobliżu punktu kontrolnego i wyszła na ulice w proteście przeciwko wywiezieniu Pantica do Prisztiny.

Serbia nie uznaje niepodległości Kosowa, nie używa jego nazwy, jak i słowa "granica". Spośród państw Unii Europejskiej nie uznają go również Grecja, Hiszpania, Rumunia, Słowacja oraz Cypr. Serbia formalnie stara się wejść do UE, ale warunkiem akcesji jest właśnie uznanie Kosowa, co władze w Belgradzie kategorycznie odrzucają.

Na terenie Kosowa działają międzynarodowe siły pokojowe NATO (KFOR) oraz policyjna misja Unii Europejskiej (EULEX). W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze UE zostali zaatakowani grantem ogłuszającym, ale nikt nie został ranny.

15 grudnia prezydent Serbii Aleksandar Vucic poinformował, że Rada Ministrów podjęła decyzję o skierowaniu do misji NATO w tej prowincji wniosku o powrót serbskiego wojska i policji do Kosowa zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1244.

Czytaj też:
Premier Serbii: Jesteśmy na granicy wybuchu konfliktu zbrojnego

Źródło: Interfax / Al Jazeera / Reuters
Czytaj także