Mołdawia nie swoi obecnie w obliczu "bezpośredniego zagrożenia militarnego", ale jest przedmiotem "wojny hybrydowej generowanej przez Rosję" – tłumaczy szef resortu obrony Mołdawii Anatolie Nosatii.
W rozmowie z agencją AFP, mołdawski polityk wskazuje, że Moskwa dąży do zdestabilizowania sytuacji w Mołdawii i "obalenia władzy państwowej".
Generując dezinformację, napięcie wewnątrz naszego społeczeństwa, Rosja próbuje zmienić porządek polityczny, zdestabilizować – tłumaczy Nosatii. – Największym wyzwaniem jest w tej chwili seria prowokacji, których Federacja Rosyjska próbuje użyć, aby zdestabilizować sytuację – podkreśla dalej polityk.
Protesty w Kiszyniowie
W ubiegły weekend w stolicy Mołdawii odbyły się kilkutysięczne prorosyjskie demonstracje. Protestowali m.in. członkowie i sympatycy prorosyjskiej mołdawskiej partii Sor, doszło do starć ze służbami i zamieszek.
Demonstranci domagali się ustąpienia obecnych władz i rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
W wyniku starć z policją zatrzymano ponad 50 osób, w tym 21 nieletnich, które "zachowywały się podejrzanie". Służby otrzymały też informacje o podłożeniu czterech bomb w Kiszyniowie.
Władze Mołdawii oceniają, że protesty i starcia to wynik działań Rosji, która chce zdestabilizować sytuację w kraju.
Biały Dom: Mamy informacje
– Posiadamy informacje, że rosyjskie służby starają się wzniecić protesty, które mają doprowadzić do powstania przeciwko mołdawskim władzom i zainstalowania przyjaźniejszego Moskwie rządu – poinformował w ubiegły piątek na konferencji rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby.
Biały Dom w Waszyngtonie zapowiedział przekazanie 300 mln dolarów pomocy dla sektora energetycznego Mołdawii.
W swoim wystąpieniu, John Kirby przekazał, że władze Stanów Zjednoczonych posiadają informacje, które "są podobne do tych, o których wcześniej mówiła prezydent Mołdawii Maia Sandu" na temat rosyjskich planów destabilizacji jej rządów.
Czytaj też:
Sytuacja w Gruzji jak Majdan na Ukrainie? Szokujące słowa ŁawrowaCzytaj też:
Podolak wskazuje kolejną ofiarę Rosji. "Metody są oczywiste"