Niemieckie i międzynarodowe media opisują głośną decyzji władz Berlina, która ma odzwierciedlać "krok w przód w walce o równość płci" oraz być przejawem niemieckiej "kultury wolnego ciała". Chodzi o możliwość pływania topless w basenach publicznych.
O zmianę przepisów w tym zakresie walczyła – z sukcesem – 33-letnia mieszkanka Berlina.
Topless w basenie publicznym
33-latka w ubiegłym roku złożyła skargę do biura miejskiego rzecznika praw obywatelskich w urzędzie ds. równego traktowania i przeciwdziałania dyskryminacji landu Berlin. Kobieta zgłosiła, że w grudniu 2022 roku nie pozwolono jej korzystać z jednego z publicznych basenów, ponieważ nie chciała zakryć piersi.
Tymczasem, 33-latka argumentowała, że regulamin przewiduje jedynie noszenie "zwyczajowego stroju kąpielowego" i nie przytacza rozróżnienia dotyczącego różnych płci.
Lokalne władze zgodziły się, że kobieta padła ofiarą dyskryminacji i orzekły, że kobiety oraz osoby, które identyfikują się jako niebinarne, mogą korzystać z basenu topless.
Spór o nagość w miejscach publicznych
Media podkreślają, że spór o stroje kąpielowe na basenie to pokłosie innej sprawy, sprzed dwóch lat. Latem 2001 roku pochodząca z Francji Gabrielle Lebreton została wyproszona przez ochronę z wodnego placu zabaw w berlińskiej dzielnicy Treptow-Koepenick.
Francuzka przebywała na terenie parku z odkrytymi piersiami i odmówiła ubrania kostiumu. Kiedy doszło do incydentu Francuzka była w obiekcie z pięcioletnim synem. Jak tłumaczyła w rozmowie z dziennikiem "Die Zeit", m.in. z tego powodu chciała sprzeciwić się "dyskryminacji".
– Dla mnie, i uczę tego mojego syna, nie ma żadnej różnicy. Zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet piersi są drugorzędną cechą płciową, ale mężczyźni mają swobodę w zdejmowaniu ubrania kiedy jest gorąco, a kobiety nie – podkreślała Lebreton.
Kobieta zarządzała od miasta odszkodowania, jednak jej pozew przeciwko krajowi związkowemu Berlin o odszkodowanie został odrzucony. "We wrześniu 2022 roku sąd w Berlinie nie doszukał się podstaw do przyznania kobiecie racji. Jej adwokatka złożyła apelację domagając się dla swojej klientki co najmniej 10 tysięcy euro odszkodowania od landu Berlin" – relacjonuje serwis "Deutsche Welle".
Czytaj też:
Nagością w patriarchatCzytaj też:
Pierwsze bikini. Ten widok wywołał gigantyczny skandal