Dziennik zwraca uwagę na zatrzymanie ciężarówki z syryjskimi uchodźcami, do którego doszło w miniony weekend tuż przy polsko-niemieckiej granicy.
Przez dwa dni w zamknięciu, bez jedzenia, picia, i bez możliwości skorzystania z toalety podróżowało w ten sposób 20 mężczyzn, 14 kobiet, 10 chłopców i 7 dziewczynek. Uchodźcy byli ukryci w tureckiej ciężarówce przewożącej papier, blachy i dywany.
Gazeta podkreśla, że niemieckie służby obawiają się nasilenia przemytu ludzi do Europy tzw. szlakiem wschodnim, czyli z Turcji przez Morze Czarne do Rumunii, a stamtąd zaplombowanymi ciężarówkami przez Węgry, Słowację i Polskę do Niemiec.
Powód? "Berliner Zeitung" wskazuje na zamknięcie tzw. trasy bałkańskiej i uszczelnienie przerzutu migrantów na Morzu Śródziemnym, przez które przedostaje się coraz mniej osób, ponieważ Włochy i Libia zaczęły utrudniać życie przemytnikom.
To właśnie z wybrzeża Libii odpływają w kierunku Europy niemal wszyscy migranci z Afryki. Od początku roku do Włoch przybyło ich prawie 100 tysięcy.