– Chociaż Korea Płn. jest od nas daleko, to konflikt ten dotyczy nas. Jestem gotowa do wzięcia na siebie odpowiedzialności – powiedziała kanclerz Niemiec deklarując gotowość swojego gabinetu do włączenia się w negocjacje dotyczące programu zbrojeniowego reżimu Kim Dzong Una.
Według Merkel, w rozmowach z Koreą Płn. powinny też uczestniczyć Rosja i Chiny. Zapytana, czy byłaby gotowa osobiście skontaktować się z Kim Dzong Unem, Merkel odpowiedziała, że nie będzie podejmować żadnych nieuzgodnionych kroków. Rozmowy takie wymagają bowiem, według kanclerz, pełnej akceptacji przywódców mocarstw.
Czytaj też:
Ustalone pytania, podstawieni goście. Telewizyjna wpadka MerkelCzytaj też:
"Na kanclerz Merkel nie robi wrażenia barbarzyństwo popełniane przez jej gości"