Kontrofensywa na południu Ukrainy. Rosja sięga po "armię rezerwową"

Kontrofensywa na południu Ukrainy. Rosja sięga po "armię rezerwową"

Dodano: 
Żołnierz Sił Zbrojnych Ukrainy strzelający karabinu maszynowego
Żołnierz Sił Zbrojnych Ukrainy strzelający karabinu maszynowego Źródło:Wikimedia Commons
Rosyjskie wojsko rozmieszcza "armię rezerwową" w obwodzie ługańskim w celu wysłania dodatkowych sił na południową Ukrainę – podaje Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Szef Głównego Zarządu Wywiadu Wojskowego Ukrainy Kyryło Budanow powiedział, że wojsko rosyjskie rozmieściło jednostki nowo utworzonej "armii rezerwowej" (chodzi o 25. Armię), aby umożliwić jednostkom znajdującym się obecnie w obwodzie ługańskim przesunięcie na front południowy w celu obrony przed kontrofensywą ukraińską.

ISW uważa, że jest mało prawdopodobne, aby 25. Armia była gotowa do walki, biorąc pod uwagę jej pośpieszne rozmieszczenie oraz wcześniejsze założenia Moskwy, zgodnie z którymi jednostka miała trafić na front w grudniu.

USA: Widzimy postępy na Zaporożu

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby powiedział w piątek, że w ciągu ostatnich 72 godzin Stany Zjednoczone odnotowały "znaczący postęp" Ukrainy na Zaporożu, prawdopodobnie odnosząc się do zachodniej części obwodu zaporoskiego. Dodał też, że siły ukraińskie poczyniły "pewne postępy" na drugiej linii obrony rosyjskiej.

W najnowszym raporcie Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii informuje, że wojska rosyjskie będą chciały odwrócić uwagę Sił Zbrojnych Ukrainy od kontrofensywy i w ten sposób zmusić armię ukraińską do podziału sił pomiędzy Orichów (obwód zaporoski) i Kupiańsk (obwód charkowski).

Wojna na Ukrainie. Dla Rosji to "specjalna operacja wojskowa"

Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.

Po nieudanej próbie zdobycia Kijowa na początku wojny, siły rosyjskie skoncentrowały się na przejęciu pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą region nazywany Donbasem. Jego część była już kontrolowana przez wspieranych przez Moskwę separatystów, zanim Władimir Putin rozkazał swoim oddziałom zaatakować całą Ukrainę.

Choć wojna na pełną skalę trwa już półtora roku, na razie ani z Kremla, ani z Kijowa nie płyną sygnały świadczące o tym, żeby konflikt miał się szybko zakończyć. Jednocześnie pojawia się coraz więcej medialnych doniesień o zakulisowych naciskach Zachodu na Ukrainę, by zaczęła negocjacje z Moskwą.

Czytaj też:
"Wtedy zacznie się presja USA i Chin". Dr Winkler o końcu wojny na Ukrainie

Źródło: ISW / Interfax-Ukraina / Reuters / Kyiv Independent
Czytaj także