"Kompromitacja". Polityk o minach znalezionych w IKEI

"Kompromitacja". Polityk o minach znalezionych w IKEI

Dodano: 
Wojsko Polskie, zdjęcie ilustracyjne
Wojsko Polskie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Szef Inspektoratu Wsparcia gen. dyw. Artur Kępczyński został 9 stycznia 2025 r. odwołany ze stanowiska przez ministra obrony narodowej. Powodem miała być afera z zaginięciem min przeciwczołgowych. Do sprawy odniósł się były szef MON Mariusz Błaszczak.

Jak poinformowała Wirtualna Polska, miny miały zaginąć latem 2024 r. podczas rozładunku pociągu ze sprzętem wojskowym na terenie bocznicy w Mostach pod Szczecinem. Żołnierze nie zauważyli, że w wagonie zostało kilkadziesiąt min. Warto zaznaczyć, że każda z nich waży od 8 do 15 kg, z czego znaczną część stanowi ładunek wybuchowy, dostosowany do niszczenia ciężkiego sprzętu wojskowego, m.in. czołgów i pojazdów opancerzonych. Miny jeździły po Polsce, aż w końcu ktoś zadzwonił do wojska i zapytał, kiedy broń zostanie zabrana. Gen. Kępczyński, który kierował Inspektoratem Wsparcia od listopada 2021 r., nie zgłosił przełożonym incydentu.

Jak się okazało, miny odnaleziono ostatecznie w magazynie firmy IKEA.

Błaszczak o zaginionych minach: To niepojęte

Do sprawy odniósł się na antenie RMF FM były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

– Reakcja na skandal ze zgubionymi minami była spóźniona. Źle to oceniam, mamy do czynienia z sytuacją niezwykle groźną dla Polski i Polaków. Gdyby te miny przejęli terroryści, to doszłoby do tragedii – powiedział poseł PiS.

Jak zaznaczył, "to uderzenie w polską wiarygodność w Sojuszu Północnoatlantyckim". – To niepojęte, że wojsko gubi miny, to kompromitacja – mówił parlamentarzysta.

Wiceprezes PiS stwierdził, że Polską rządzą ludzie nieodpowiedzialni.

– Generał Stróżyk – szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego po wpadce ze zgubionymi minami powinien stracić stanowisko – podkreślił Błaszczak.

Sprawa min przeciwczołgowych znajdzie finał w sądzie

W piątek zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk Bartosz Okoniewski poinformował, że zarzuty w tej sprawie usłyszały cztery osoby.

Zaginięciem min od sierpnia 2024 r. zajmuje się Dział ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej Szczecin-Niebuszewo. Śledztwo trwa.

– W tej sprawie zarzuty przedstawiono czterem osobom – trzem żołnierzom ze składu materiałowego Mosty (woj. zachodniopomorskie) i jednemu żołnierzowi ze składu materiałowego Hajnówka (woj. podlaskie). Zarzuty dotyczą braku nadzoru nad mieniem wojskowym w postaci min – powiedział płk Okoniewski.

Czytaj też:
Miny przeciwczołgowe w IKEI. Cztery osoby z zarzutami
Czytaj też:
"Kosiniak-Kamysz i MON sabotują ten plan". Błaszczak: Dane są zatrważające!

Źródło: RMF FM / Wirtualna Polska, Radio Zet, PAP, DoRzeczy.pl
Czytaj także