W Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski wygłosił exposé na temat zadań polskiej polityki zagranicznej w 2025 roku. Debata po wystąpieniu ma potrwać do godz. 18:15. Słowom Sikorskiego przysłuchiwali się prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia i marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Radosław Sikorski stwierdził m.in., że dla Polski "największym zagrożeniem byłby rozpad wspólnoty Zachodu". – Nie stać nas na osamotnienie, zabiegamy o wiarygodność sojuszy – przekonywał. Wskazał na zagrożenia związane z nielegalnymi migrantami. Zapowiedział, że Polska nie wyśle swoich żołnierzy na Ukrainę, jednak jest gotowa zapewnić wsparcie operacyjne ewentualnej misji pokojowej.
Minister wbił też szpilę szefowi PiS. Na sali obrad w Sejmie nie było w czasie expose prezesa Jarosława Kaczyńskiego. – Kaczyński? Znowu nieobecny – wytykał Sikorski.
Krytyka ze strony opozycji
Exposé szefa dyplomacji jest szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński ocenił je jako "bardzo słabe". "A najsłabsze – to, czego zabrakło. ZERO konkretów o Trójmorzu, ZERO o Bukaresztańskiej Dziewiątce, prawie nic o V4 – a przede wszystkim BRAK jakiejkolwiek wizji tego, jaką rolę powinna odgrywać Polska jako największe państwo Europy Środkowej. Totalna abdykacja, całkowita rezygnacja z roli regionalnego lidera – roli, którą pełniliśmy jeszcze za rządów" – zauważa poseł PiS. "Przez ten fatalny rząd Polska traci historyczną szansę, żeby NAPRAWDĘ liczyć się w Europie. Realnie – a nie tylko we własnej propagandzie" – podsumował.
"Radosław Sikorski w Sejmie właśnie wyraził stanowisko popierające likwidację prawa weta w UE, w tym w sprawach związanych z obronnością. Ekipa Tuska to kamerdynerzy Berlina. Są dziś w awangardzie oddawania im prawa do naszego samostanowienia. Wszystko to bez zmiany traktatów i przy zastraszeniu Polaków fałszywą alternatywą "Albo oddamy UE kompetencje obronne i nasz wojskowy budżet albo izolacja Polski i wojna z Rosją" – zwraca uwagę poseł Sebastian Kaleta.
Z kolei Michał Wawer z Konfederacji recenzuje: "Przemówienie Radosława Sikorskiego wypełnione wzniosłymi sloganami, erudycyjnymi cytatami, truizmami, pobożnymi życzeniami, a nawet encyklopedycznymi definicjami. Zwieńczona pustym hasłem wyborczym. Zabrakło jednego – jakichkolwiek konkretów co do planów polskiej dyplomacji na kolejny rok. Może poza twardym zamiarem posłusznego przyklaskiwania każdej unijnej inicjatywie (niezależnie jak szkodliwej)".
Czytaj też:
Sikorski do "mocodawców Dugina": Nigdy więcej nie będziecie tu rządzićCzytaj też:
W środę expose szefa MSZ. Nagła zmiana w harmonogramie obrad
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl