Artgemeinschaft zostało zakwalifikowane przez niemiecki Federalny Urząd Ochrony Konstytucji jako ugrupowanie "skrajnie prawicowe i antysemickie". Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser ogłosiła decyzję o delegalizacji grupy. W uzasadnieniu decyzji podkreślono, że organizacja ma charakter jednoznacznie neonazistowski, rasistowski, ksenofobiczny i antydemokratyczny.
Policja przeszukała nad ranem mieszkania 39 członków grupy. Łącznie akcja objęła dwanaście niemieckich landów. - Delegalizując Artgemeinschaft, zakazujemy działalności sekciarskiego, wyraźnie rasistowskiego i antysemickiego ugrupowania - przekazała Faeser.
Jak dodała, to już kolejny krok w walce z ekstremizmem szerzącym nazistowską ideologię. – Artgemeinschaft próbowało przez neonazistowską indoktrynację dzieci i młodzieży wychować ich na przyszłych wrogów wartości konstytucyjnych - stwierdziła.
Nazizm w Niemczech
To nie pierwsze niepokojące doniesienia z Niemiec. O problemie neonazizmu regularnie informują media. W 2019 roku ulicami saksońskiego miasta Plauen przeszedł marsz sympatyków neonazistowskiej partii Der III Weg (Trzecia Droga). Ubrani w beżowe koszulki ludzie nieśli na sztandarach symbole totalitarnego ustroju III Rzeszy i nawoływali do usunięcia "obcokrajowców-przestępców".
Symbole i hasła niesione przez uczestników wzbudziły niepokój Centralnej Rady Żydów (ZdJ). Organizacja alarmowała, że marsz neonazistów ulicami Plauen był wolny od interwencji policji i nie spotkał się ze sprzeciwem władz miasta.
Z kolei rok wcześniej niemiecki rząd alarmował parlament, że w Bundeswerze rośnie liczba czynów o podłożu neonazistowskim. Natomiast w 2020 roku było głośno o sprawie domniemanych powiązań policji z neonazistami.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Wiadomo, kiedy Niemcy wprowadzą kontrole na granicy z PolskąCzytaj też:
Skandal w kanadyjskim parlamencie. Interweniuje polski ambasador