Palestyński ruch Hamas przypuścił w sobotę największy od długiego czasu atak na Izrael. Grad rakiet wystrzelono ze Strefy Gazy. W odpowiedzi Izrael zaatakował cele w Palestynie. Wiadomo, że część rakiet trafiła w budynki mieszkalne. Palestyńskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w atakach Izraela na Strefę Gazy zginęło jak dotąd 413 Palestyńczyków, w tym 78 dzieci, a 2 300 osób zostało rannych.
"Jako okupacyjna siła Izrael nie ma prawa (...) brać na cel bezbronnych cywilów w Strefie Gazy lub gdziekolwiek indziej w Palestynie" - przekazano.
Hamas miał wziąć około 130 zakładników w Izraelu – w tym kobiety i dzieci. Do mediów przedostaje się coraz więcej wstrząsających informacji o gwałtach i torturach, jakich mają dopuszczać się wojownicy Hamasu. Lider Hamasu, Isma’il Hanijja zapowiedział, że to nie koniec działań, a organizacja rozszerzy atak na Zachodni Brzeg i Jerozolimę.
Izraelskie media donoszą nieoficjalnie o około 700 ofiarach. Co najmniej 260 ciał odnaleziono w miejscu festiwalu muzycznego w Reeim. – Wszędzie wokół umierali ludzie, terroryści strzelali ze wszystkich stron – opowiedziała BBC Gili Yoskovich, która była na festiwalu
Netanjahu: To wojna
– Obywatele Izraela, jesteśmy w stanie wojny i ją wygramy. To nie jest operacja militarna, to nie jest eskalacja. Dziś rano Hamas rozpoczął morderczy atak z zaskoczenia przeciwko państwu Izrael i jego obywatelom. Działamy od samego rana – powiedział w krótkim oświadczeniu premier Izraela Benjamin Netanjahu. I podkreślił, że "wróg zapłaci cenę, jakiej nigdy nie poznał".
Według doniesień mediów, amerykańscy urzędnicy "z niepokojem obserwują zakrojony na szeroką skalę atak ze Strefy Gazy na Izrael". "Stany Zjednoczone postarają się zapewnić Izraelowi wszystko, czego ten potrzebuje do obrony" – stwierdził minister obrony USA Lloyd Austin, cytowany przez agencję prasową Reutera.
Czytaj też:
Ambasador Izraela w Polsce: Walka cywilizacji przeciwko barbarzyństwuCzytaj też:
Gen. Skrzypczak: Izrael szybko poradzi sobie z Hamasem