Chiny oburzone tym, jak Joe Biden nazwał Xi Jinpinga

Chiny oburzone tym, jak Joe Biden nazwał Xi Jinpinga

Dodano: 
Prezydent USA Joe Biden i przywódca Chin Xi Jinping
Prezydent USA Joe Biden i przywódca Chin Xi Jinping Źródło:Wikimedia Commons
Prezydent USA Joe Biden powiedział po spotkaniu z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, że nadal uważa go za "dyktatora". MSZ w Pekinie zareagowało natychmiast.

Po czterech godzinach rozmów z Xi na obrzeżach San Francisco w Kalifornii Biden zorganizował konferencję prasową, podczas której zapytano go, czy nadal podtrzymuje pogląd wyrażony w czerwcu, że przywódca Chin jest dyktatorem.

– Tak, jest. Jest dyktatorem w tym znaczeniu, że jest kimś, kto rządzi państwem, który jest krajem komunistycznym, opartym na formie rządów zupełnie innej niż nasza – wyjaśnił amerykański prezydent, cytowany przez agencję Reutera.

Reakcja Pekinu na słowa Bidena o Xi

W odpowiedzi Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin oświadczyło, że "zdecydowanie sprzeciwia się" takim uwagom. – Tego rodzaju wypowiedzi są skrajnie niewłaściwe i stanowią nieodpowiedzialną manipulację polityczną – oświadczyła podczas czwartkowego briefingu prasowego rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning.

Według niej "zawsze znajdą się ludzie z ukrytymi motywami, którzy próbują podżegać i szkodzić stosunkom amerykańsko-chińskim". – Są oni skazani na porażkę – oceniła Mao. Dopytywana, kogo ma na myśli, urzędniczka odmówiła odpowiedzi.

Kiedy w czerwcu Joe Biden nazwał Xi Jinpinga "dyktatorem", Pekin oświadczył, że to "absurd" i "prowokacja". Spór nie przeszkodził jednak obu stronom w przeprowadzeniu szeroko zakrojonych rozmów mających na celu poprawę napiętych relacji, których zwieńczeniem było środowe spotkanie – zwraca uwagę Reuters.

Spotkanie przywódców USA i Chin

Chińska delegacja przybyła do Stanów Zjednoczonych na szczyt Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w San Francisco. Około południa setki krytyków władz w Pekinie przemaszerowały przez centrum miasta, skandując "wolny Tybet" i "wolny Hongkong".

W marcu Xi Jinping został jednogłośnie zatwierdzony przez parlament na trzecią kadencję na stanowisku przewodniczącego ChRL. Jest uważany za najpotężniejszego chińskiego przywódcę od czasów Mao Zedonga.

Czytaj też:
Biden i Xi Jinping spotkali się w USA. Mocarstwa wznowią kontakty wojskowe

Źródło: Reuters
Czytaj także