Piętnaście osób zostało rannych po tym, jak na przedmieściach Melbourne w Australii samochód wjechał w tłum ludzi. Policja potwierdziła, że nie był to wypadek, ale kierowca intencjonalnie wjechał w ludzi.
Według medialnych doniesień, tuż po wypadku na miejscu zdarzenia pojawiła się policja, która odgrodziła kordonem teren w pobliżu stacji przy Flinders Street. Funkcjonariuszom udało się zatrzymać sprawcę.
Chociaż policja potwierdziła, że sprawca wjechał w tłum intencjonalnie, to nie wiadomo, czy jego czyny miały charakter działalności terrorystycznej.
W wyniku zdarzenia rannych zostało 15 osób. Dwie osoby zostały opatrzone na miejscu, zaś 13 przewieziono do pobliskich szpitali – wśród nich dziecko, którego stan określono jako krytyczny.
Czytaj też:
Chcieli strącić samolot w Australii. Udaremniono zamach planowany przez dżihadystów
Źródło: CNN / BBC