"Prezydent Francji Emmanuel Macron odsłonił w poniedziałek szczegóły długo oczekiwanych przetasowań w rządzie. Elisabeth Borne zostanie zastąpiona po niecałych dwóch latach urzędowania. Najprawdopodobniej funkcję obejmie 34-letni minister edukacji Gabriel Attal. Gdyby tak się stało, byłby najmłodszym, a jednocześnie pierwszym premierem Francji, który jest zadeklarowanym gejem" – opisuje serwis France24.
"Komentatorzy postrzegają przetasowania jako niezbędne do nowego otwarcia dla drugiej 5-letniej kadencji prezydenta Macrona" – zaznaczono. Zwrócono uwagę, że ostatni czas był pełen kryzysów, niekorzystnych dla wizerunku prezydenta.
"Odkąd pokonał skrajną prawicę w 2022 r., Macron stanął w obliczu protestów dotyczących niepopularnych reform emerytalnych, utraty większości w wyborach parlamentarnych i kontrowersji dotyczące przepisów imigracyjnych. 62-letnia Borne, druga kobieta w roli premiera Francji przetrwała te problemy, ale to nie pomogło ocalić jej stanowiska" – czytamy.
Portal France24 zaznacza, że "decydujące" spotkanie Elisabeth Borne z prezydentem odbyło się w Pałacu Elizejskim w poniedziałek po południu.
Giełda nazwisk
"Oprócz Attala, potencjalni kandydaci do objęcia stanowiska premiera to 37-letni minister obrony Sebastien Lecornu i 43-letni były minister rolnictwa Julien Denormandie. Ale źródło bliskie rządowi przekazało, że to Attal pozostaje faworytem w tym wyścigu" – czytamy.
Gabriel Attal w maju 2022 r., w nowo utworzonym gabinecie Borne, został ministrem delegowanym do spraw rachunków publicznych. W lipcu 2023 przeszedł na stanowisko ministra edukacji i młodzieży. Jego partnerem życiowym jest Stéphane Séjourné (europoseł, były doradca polityczny prezydenta Macrona), z którym zawarł rejestrowany związek partnerski.
Zgodnie z systemem politycznym Francji, prezydent odpowiedzialny jest za główne kierunki polityki kraju, natomiast premier odpowiada za bieżąc, codzienne zarządzanie rządem, "co oznacza, że to on płaci cenę, gdy administracja wpada w kłopoty".
Czytaj też:
Miedwiediew reaguje na stanowisko Francji. "Żabojady, szumowiny, dranie"