Oszustwa na zbiórkach dla Ukrainy. Pieniądze przehulane w kasynie

Oszustwa na zbiórkach dla Ukrainy. Pieniądze przehulane w kasynie

Dodano: 
Zniszczony przez rosyjskie ataki rakietowe budynek Charkowskiej Rady Obwodowej w Charkowie
Zniszczony przez rosyjskie ataki rakietowe budynek Charkowskiej Rady Obwodowej w Charkowie Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Oszust z Charkowa pieniądze ofiarowane w ramach zbiórki dla ukraińskich żołnierzy przepuścił w kasynie. To niejedyny taki przypadek.

Po rozpoczęciu przez Rosję pełnoskalowej wojny przeciwko Ukrainie w lutym 2022 roku ruszyła wielka akcja pomocy Ukrainie. Fala internetowych zbiórek organizowanych na Ukrainie, w Polsce i wielu krajach Europy miała na celu przede wszystkim pomoc w finansowaniu walczących na froncie żołnierzy oraz zaplecza ukraińskich sił zbrojnych.

Tego typu inicjatywy wciąż trwają jednak stanowią jednocześnie pole dla działania oszustów. Szereg przykładów opisał portal na swojej stronie internetowej portal "Cyber Defence 24".

Oszust z Charkowa

Jeden z przypadków dotyczy Charkowa – węzłowego miasta na wschodzie Ukrainy, którego Rosjanie nie zdołali zająć, ale ciężko doświadczyło ono działań zbrojnych.

Prokuratura Rejonowa w Charkowie prowadzi sprawę 39-letniego oszusta, który przekonywał, że zebrane w ramach zbiórki pieniądze zostaną przeznaczone na zakup dronów, hełmów, kamizelek kuloodpornych, urządzeń do komunikacji.

Mężczyzna lubował się w zachęcających do niesienia pomocy nagłówkach, aby przykuć uwagę internautów i zachęcić ich do wpłacenia środków. "Za obrońców Charkowa" czy "za żołnierzy broniących Bachmutu" to tylko niektóre z haseł, którymi starał się propagować organizowaną przez siebie zbiórkę.

Pieniądze wydał w kasynie

W toku postępowania prokuratura ustaliła, że mieszkaniec Charkowa nie przekazał pozyskanych od darczyńców pieniędzy na zakup sprzętu i uzbrojenia dla ukraińskiej armii, tylko przywłaszczył je i przepuszczał w kasynie, grając online.

Śledczy poinformowali, że mężczyzna oszukał ponad 20 osób na kwotę w wysokości 150 tys. hrywien, czyli ok. 15,6 tys. zł. W rezultacie działań lokalnej policji udało się go zatrzymać. Proces w jego sprawie ma odbyć się w najbliższych miesiącach.

"Wojna stwarza warunki dla przestępczości. W czasie kryzysu nie brakuje osób próbujących wykorzystać sytuację na swoją korzyść. Wśród nich są tacy, którzy żerują na empatii innych i ich woli niesienia pomocy. Opisany wyżej przykład to tylko jeden z wielu" – zwraca uwagę "Cyber Defence 24".

Czytaj też:
Chcą wysłania polskich wojsk na Ukrainę? Komornicki: Na usta cisną się najgorsze słowa
Czytaj też:
Wpływowa przedstawicielka "jastrzębiego" kursu wobec Rosji kończy karierę

Źródło: Cyber Defence 24
Czytaj także