"Strzelać, aby zabić". Łukaszenka: Nikt nie będzie się z nikim patyczkować

"Strzelać, aby zabić". Łukaszenka: Nikt nie będzie się z nikim patyczkować

Dodano: 
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi
Aleksandr Łukaszenka, przywódca Białorusi Źródło:PAP / Justyna Prus
Każda prowokacja powinna być zatrzymana środkami militarnymi – oznajmił Aleksandr Łukaszenka, który przeprowadził inspekcję wojsk przy granicy z Litwą.

Aleksandr Łukaszenka odwiedził w poniedziałek poligon wojskowy w obwodzie grodzieńskim, przy granicy z Litwą, gdzie stacjonuje jeden z batalionów czołgowych.

Przywódca Białorusi mówił o bezpieczeństwie granicy państwowej. – Każda prowokacja powinna zostać zatrzymana środkami militarnymi – oświadczył.

"Prowokacja powinna się spotkać z reakcją"

– Nikt nie będzie się z nikim patyczkować. Każde naruszenie granicy państwowej powinno się spotkać ze zniszczeniem wroga. Każde naruszenie granicy państwowej powinno się spotkać z reakcją: "strzelać, aby zabić" – powiedział Aleksandr Łukaszenka. Jak przekonywał, doniesienia o ewentualnym ataku Rosji i Białorusi na państwa NATO to "kompletna bzdura". – Nie będziemy ich atakować – podkreślił.

– Budujemy system obronny. (...) Prowokują nas, abyśmy przynajmniej w jakiś sposób zareagowali. Weźmy na przykład rozmieszczenie grup dywersyjnych przy granicy z Ukrainą. Są zainteresowani rozpoczęciem tej wojny. Głupi ludzie – stwierdził białoruski dyktator. – Nasza armia nie może sobie pozwolić na poluzowanie szyków. Jesteśmy pewni, że jeśli się uspokoimy, zaatakują nas – dodał.

Białoruś przygotowuje się do wojny?

Dyktator Białorusi Aleksandr Łukaszenka podpisał na początku marca nowy dekret. Dokument ma regulować "tryb przejścia organów i instytucji państwowych z pracy w czasie pokoju do pracy w warunkach wojennych, poprzez ustalenie ich efektywnej współpracy w przypadku powstania zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego". Nowe prawo objęło m.in. Ogólnobiałoruskie Zgromadzenie Ludowe (zjazd deputowanych z całego kraju), obie izby parlamentu, sąd najwyższy i sąd konstytucyjny.

W razie ogłoszenia stanu wojny osoby kierujące określonymi organami i instytucjami państwowymi otrzymają stopnie wojskowe zgodne z ich stanowiskiem. W białoruskim systemie urzędnicy zostają bowiem dowódcami miejscowych struktur obrony terytorialnej. Dekret ma zapewnić systemowe i nieprzerwane funkcjonowanie aparatu władzy w okresie rosnącego zagrożenia militarnego oraz w czasie wojny.

Czytaj też:
"Nie będzie nam dane spokojne życie". Łukaszenka ujawnia rozmowę z Putinem

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: PAP
Czytaj także