– Obecnie wszystkie opcje są możliwe i żadne ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły – tłumaczyła wczoraj rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders. Jak dodała Sanders w rozmowie z mediami, prezydent Trump nie wyznaczył też żadnych ram czasowych w kwestii interwencji w Syrii.
Słowa rzeczniczki Białego Domu zmiękczają przekaz samego prezydenta, który we wczorajszym wpisie na Twitterze w ostrych słowach zwrócił się do władz w Moskwie.
Trump ostrzega Rosję... na Twitterze
"Rosja deklaruje zestrzelenie każdej rakiety wystrzelonej w Syrię. Rosjo, szykuj się, albowiem nadlatują ładne, nowe oraz inteligentne. Nie powinnaś być partnerem zwierzęcia zabijającego gazem swój własny naród i znajdującego w tym przyjemność" – napisał prezydent USA na Twitterze.
Prezydent USA nawiązał w ten sposób do działań syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada. W miniony weekend w ataku chemicznym na Dumę pod Damaszkiem zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób. Władze Syrii i wspierająca je Rosja odrzucają te oskarżenia.
twitterCzytaj też:
Trump ostrzega Rosję: Szykujcie się na nasze rakietyCzytaj też:
Szef Pentagonu jest gotowy przedstawić opcje militarne ws. Syrii