W reakcji na zamordowanie nożem trójki dzieci przez Axela Rudakubane Brytyjczycy wyszli na ulicę, by wyrazić sprzeciw wobec polityki wpuszczania do kraju jeszcze większej liczby imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. W wielu angielskich miastach doszło do zamieszek. Manifestacje odbyły się także w Irlandii, której władze również prowadzą politykę przyjmowania migrantów.
Zaplanowano ponad 100 demonstracji przeciwko masowej migracji
Ponad 100 demonstracji tzw. skrajnej prawicy i 30 kontrdemonstracji planowanych jest na środowy wieczór, przekazały brytyjskie media, powołując się na źródła z policji. Oznacza to, że środa będzie najburzliwszym dniem od początku trwających już ósmy dzień zamieszek.
Spośród 43 okręgów policyjnych w Anglii i Walii protestów na swoim obszarze spodziewa się aż 41. W całym kraju do opanowania sytuacji zmobilizowanych zostało ponad 6000 policjantów z jednostek zajmujących się zwalczaniem rozmaitych rozruchów. Większość protestów planowana jest na północy kraju, dokąd z tego powodu wysłała londyńska policja metropolitalna skierowała posiłki. Zwykle to policja ze stolicy korzysta z pomocy policji z innych rejonów. W Londynie biali Brytyjczycy stanową już mniejszość.
Brytyjczycy mają dość masowej migracji, a w mainstreamie narracja o tzw. skrajnej prawicy
W wielu miejscach policja musiała separować od siebie manifestantów i kontrmanifestantów, którzy nie popierają zastopowania masowej migracji. Część demonstrantów jest agresywna wobec służb i łamie prawo, ale w przekazie podawanym przez mainstreamowe media dominuje narracja o tzw. skrajnej prawicy, wskazująca jakoby w manifestacjach po zabójstwie dzieci mieli brać udział "rasiści" i "ekstremiści".
Jednocześnie mainstreamowe media unikają informowania o sytuacjach agresji kontrmanifestantów – takie sformułowanie jest stosowane – wobec protestujących przeciwko masowej migracji Brytyjczyków.
Imigrant z rwandyjskimi korzeniami zaatakował nożem dzieci
Przypomnijmy, że zamieszki wybuchły w reakcji na tragedię, która wydarzyła się 29 lipca w Southport niedaleko Liverpoolu. Uzbrojony w nóż mężczyzna wtargnął do lokalnego domu kultury i rzucił się na bawiące się tam dzieci. Dwoje zdołał zabić na miejscu, a dziewięcioro odniosło rany. Sześcioro dzieci i dwoje dorosłych opiekunów zostało ciężko rannych. Jedno z dzieci zmarło w szpitalu.
Początkowo policja nie podawała narodowości sprawcy. W brytyjskich relacjach medialnych mogliśmy przeczytać niedorzeczne w tej sytuacji sformułowanie "incydent" oraz "poważny incydent". Niedługo później na taki krok zdecydował się sąd, który poinformował, że za morderstwem stoi 17-letni Axel Rudakubana, urodzony w Cardiff a jego rodzice byli Rwandyjczykami. Do Southport rodzina przeprowadziła się w 2013 roku.
Czytaj też:
Kobiety Konfederacji: Nie dla masowej nielegalnej migracji, tak dla bezpieczeństwa PolskiCzytaj też:
Andruszkiewicz: Na Zachodzie przelewa się czara goryczy ws. migrantów