W ubiegłym tygodniu parlament Bułgarii przyjął nowelizację ustawy o nauczaniu w przedszkolach i szkołach, która zakazuje "popularyzacji idei i poglądów związanych z nietradycyjną orientacją seksualną".
Nieproszone pouczenia z ONZ
W związku z przyjęciem ustawy bułgarskie władze są teraz naciskane przez Biuro Praw Człowieka ONZ oraz Unię Europejską, by zmieniły krajowe przepisy.
Rzecznik Biura Praw Człowieka ONZ Liz Throssell zażądała od Sofii "ponownego rozpatrzenia ustawy w świetle międzynarodowych zobowiązań kraju w zakresie praw człowieka". Jak argumentuje "rozwiązywanie problemu stygmatyzacji i dezinformacji jest kluczowe dla promowania akceptacji, tolerancji i tworzenia społeczeństw inkluzywnych".
Komisja Europejska już się wtrąca
Choć władze Bułgarii o to nie prosiły, głos w sprawie zabrała także Unia Europejska. Asumptem do tego była skarga tzw. aktywistów LGBT domagających się interwencji Brukseli i prezentujących narrację o przepisach inspirowanych z Rosji. "Wkroczenia Komisji Europejskiej" i "pociągnięcia Bułgarii do odpowiedzialności" domaga się dyrektor grupy LGBT "Forbidden Colours" Rémy Bonny. Do interwencji aktywista wezwał przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen, a także komisarz ds. równości Helenę Dalli.
W reakcji 13 sierpnia Komisja Europejska skierowała pismo do ministra edukacji i nauki Bułgarii Galina Tsokova, "aby poprosić o dalsze informacje na temat ustawodawstwa". "Komisja pozostaje niezłomna w swoim zobowiązaniu do zwalczania dyskryminacji, nierówności i wyzwań, z jakimi borykają się osoby LGBTIQ — w tym w edukacji, zgodnie z naszą Strategią na rzecz równości LGBTIQ z listopada 2020 roku". – napisano w liście.
Zakaz propagandy LGBT w Bułgarii
Prezydent Bułgarii zapowiedział, że nie zawetuje ustawy. Oznacza to, że w tamtejszych przedszkolach i szkołach wprowadzony zostanie całkowity zakaz "popularyzacji w jakikolwiek sposób idei i poglądów związanych z nietradycyjną seksualną orientacją lub określaniem odmiennej od biologicznej płciowej tożsamości".
Za nowelizacją zagłosowali posłowie: prawicowej partii Wazrażdane, lewicowej BSP, tureckiego Ruchu na rzecz Praw i Swobód, formacji Jest Taki Naród i część centroprawicowego GERB. Przeciw opowiedział się cały klub centrowej koalicji Kontynuujemy Zmiany – Demokratyczna Bułgaria. Zwolennicy koalicji zorganizowali w środę wieczorem przed parlamentem protest przeciw przyjętej noweli. Ich zdaniem poprawka uniemożliwi "zwalczanie nękania w szkole młodych lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych".
W 2023 r. Sąd Najwyższy Bułgarii orzekł, że "zmiana płci" na drodze postępowania sądowego jest niedopuszczalna w aktualnym stanie prawnym. Bułgarski SN podkreślił, że "płeć jest rozpoznawana przy urodzeniu i określa człowieka do chwili śmierci".
Zmiany także w Gruzji
Pod koniec czerwca parlament innego europejskiego kraju, Gruzji, zatwierdził w pierwszym czytaniu pakiet ustaw zakazujących propagandy LGBT, który został zaproponowany przez rządzącą partię Gruzińskie Marzenie. Drugie i trzecie czytanie odbędzie się podczas jesiennej sesji parlamentarnej, bezpośrednio przed wyborami, zaplanowanymi na 26 października.
Prawo ma zakazać osobom homoseksualnym adopcji dzieci. Niedozwolone będą również publiczne zgromadzenia promujące związki osób tej samej płci. Chodzi m.in. o publiczne epatowanie tęczowymi flagami LGBT.
Czytaj też:
Po słowach Sikory Konfederacja stawia sprawę jasno: Teraz czas na PolskęCzytaj też:
Absurdalny list Bretona do Muska. Pejo: Bezczelność unijnych biurokratów nie zna granic