W poniedziałek 26 sierpnia myśliwiec F-16 rozbił się na Ukrainie. Informacje w tej sprawie pojawiły się w zachodnich mediach dopiero trzy dni później.
Potężny cios dla ukraińskiego lotnictwa
To pierwszy stracony ukraiński myśliwiec F-16, dostarczony jej przez sojuszników z Zachodu. Pierwsze maszyny dotarły na Ukrainę ledwie na przełomie lipca i sierpnia. Bez wątpienia taka strata stanowi potężny cios dla lotnictwa tego kraju.
Choć do katastrofy doszło podczas potężnego ostrzału rakietowego Rosji, to według wstępnych ustaleń – jak informował amerykański dziennik "The Wall Street Journal" – jej przyczyną miał być błąd pilota. W przestrzeni publicznej pojawiła się teoria, w myśl której to siły ukraińskie zestrzeliły maszynę. Wpis na ten temat opublikowała ukraińska deputowana Mariana Bezuhła, za co spotkała się ostra krytyka m.in. ze strony byłego już dowódcy Sił Powietrznych Ukrainy Mykoły Ołeszczuka.
"Mariana, nadejdzie czas, że przed całą armią poprosisz o przebaczenie za to, co zrobiłaś, mam nadzieję, że w sądzie" – ostrzegł deputowaną.
Nowa teoria nt. ukraińskiego myśliwca F-16
W sobotę kolejną możliwą wersję wydarzeń przedstawił dziennik "New York Times". Według niego, "w dochodzeniu pojawiły się sygnały, że maszyna mogła się rozbić na skutek ostrzału sojuszniczego z systemu Patriot".
Gazeta cytuje ekspertów wojskowych, którzy podkreślają, że "ryzyko ostrzału ze strony własnych sił staje się szczególnie duże podczas masowych ataków rakietowych i dronowych".
Mark Cancian z amerykańskiego think tanku Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych zwrócił uwagę, że śledzenie, kto swój, a kto wróg w sytuacji, w której wszędzie latają rakiety jest niezwykle trudne. – Bratobójczy ostrzał to ogromny problem – przyznał.
Nagła dymisji w ukraińskiej armii. Zełenski zdecydował
W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nieoczekiwanie podjął decyzję o odwołaniu dowódcy Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Mykoły Ołeszczuka. Na razie nie wiadomo jednak, czy dymisja ma związek ze stratą myśliwca F-16.
"Zdecydowałem się zastąpić dowódcę Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy. Jestem niezmiernie wdzięczny wszystkim naszym pilotom wojskowym, inżynierom, żołnierzom mobilnych grup strzeleckich i jednostek obrony powietrznej. Wszystkim tym, którzy naprawdę walczą o Ukrainę – o wynik. I musimy zrobić to samo na poziomie dowodzenia – musimy stać się silniejsi. I musimy dbać o ludzi. Dbać o personel. Dbać o wszystkich naszych żołnierzy" – poinformował ukraiński przywódca za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Czytaj też:
Zmiana na ważnym stanowisku w armii Ukrainy. Dowódca zdymisjonowanyCzytaj też:
Stoltenberg skomentował operację Ukrainy w kurskim. Zdradził, czy NATO wiedziałoCzytaj też:
Włochy odmówiły Ukrainie. "NATO nie jest w stanie wojny z Rosją"