Dominik Tarczyński stał wśród publiczności, tuż za przemawiającym kandydatem Partii Republikańskiej na prezydenta. Europoseł PiS z entuzjazmem oklaskiwał Donalda Trumpa. Polityk Prawa i Sprawiedliwości pochwalił się zdjęciem w mediach społecznościowych.
Tarczyński jest przewodniczącym polskiej delegacji w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim. Eurodeputowany jest wymieniany jako jeden z możliwych kandydatów PiS w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Sam polityk zadeklarował gotowość do startu już pod koniec sierpnia. "Odpowiadając na coraz liczniejsze zapytania i komentarze: TAK. Jestem gotów wystartować w nadchodzących wyborach prezydenckich. Ostateczny wybór kandydata pozostaje w rękach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego" – napisał na portalu X.
Wybory prezydenckie w USA
5 listopada w USA odbędą się wybory prezydenckie. Kandydatka Partii Demokratycznej, obecna wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamala Harris ma po swojej stronie większość celebrytów, a także wiele mediów. Z kolei Donald Trump otrzymał silne wsparcie właściciela Tesli, SpaceX i X Elona Muska. Co ciekawe, wpływowa gazeta "The Washington Post", po raz pierwszy od ponad 30 lat, zdecydowała, że nie udzieli oficjalnego poparcie żadnemu z kandydatów.
"New York Times" i Siena College opublikował ostatni ogólnokrajowy sondaż. Z badań wynika, że Kamala Harris i Donald Trump cieszą się takim samym poparciem, a walka będzie trwała do ostatniej chwili. Po uwzględnieniu innych kandydatów wyniki sondażu uległy niewielkiej zmianie – 46 proc. respondentów opowiedziało się za Kamalą Harris, podczas gdy 47 proc. wskazało na Donalda Trumpa. Jeszcze w październiku, podczas poprzednich badań, prowadziła Kamala Harris (49 proc. do 47 proc). Sondaż Siena College dla "NYT" został przeprowadzony w dniach 20-23 października wśród 2516 zarejestrowanych wyborców.
Czytaj też:
Biznes aborcyjny i pornograficzny hojnie finansuje kampanię HarrisCzytaj też:
"Bez względu na wynik". Tusk o wyborach prezydenckich w USA