Gwarancję równości prawa do życia płodu i matki zapewnia w Irlandii ósma poprawka do pochodzącej z 1937 roku konstytucji.
Decyzję o przeprowadzeniu referendum w styczniu podał irlandzki rząd, a następnie zatwierdził parlament. Po ogłoszeniu decyzji minister ds. dzieci Katherine Zappone wyraziła nadzieję, że "przeprowadzimy pełną szacunku debatę w oparciu o fakty". – Mam nadzieję, że pewnego dnia będziemy mieszkać razem w Irlandii, gdzie aborcja jest bezpieczna, legalna i rzadka – powiedziała Zappone.
Michael O'Dowd, rzecznik irlandzkiej organizacji prolife Disability Voices for Life (który ma syna z zespołem Downa) twierdzi, że uchylenie poprawki może oznaczać spadek liczby dzieci urodzonych w Irlandii. – Osoby, których niepełnosprawność została wykryta przed porodem, są skutecznie zabijane – powiedział na łamach "Irish Times". Dodał też, że "90 procent dzieci, u których zdiagnozowano zespół Downa w Wielkiej Brytanii, zostało abortowanych, W Danii 98 proc. dzieci, takich jak mój syn, zostało zabitych, a Islandia dokonuje prawie 100 proc. aborcji u dzieci z zespołem Downa – mówił O'Dowd.
Czytaj też:
Ciąża jest irytująca, więc zalegalizujmy aborcję? Najbardziej kuriozalny spot w historii Amnesty International
Czytaj też:
"Tolerujmy, solidaryzujmy się i zabijajmy!". Mocne słowa Kai Godek o "Gazecie Wyborczej"