Nie jest to pierwszy przypadek kontrowersji wokół małżonki południowokoreańskiego prezydenta Jun Suk Jeola, któremu grozi odsunięcie od władzy w ramach procedury impeachmentu za wprowadzenie przez niego stanu wojennego, który po sześciu godzinach zniósł pod naciskiem Zgromadzenia Narodowego. Prezydent nie może opuszczać kraju z powodu zarzutów m.in. o zamachu stanu i nadużycia władzy.
Afery z udziałem koreańskiej Pierwszej Damy
Kim Keon Hee w 2021 roku, gdy jej maż dopiero ubiegał się o prezydenturę, przepraszała za nieprawdziwe informacje, jakie przedstawiła w swoim życiorysie w celu "promowania swojej działalności związanej z wystawami sztuki".
Pierwsza Dama stała się też bohaterką innego skandalu. Podczas rozmowy z innym reporterem, powiedziała, że jej mąż jest "głupcem", który "nie potrafi niczego zrobić".
Natomiast w 2023 roku ukazało się nagranie, na którym widać, że Kim Keon Hee przyjmuje od koreańsko-amerykańskiego pastora torebkę wartą trzy miliony wonów (ok. 8,5 tys. zł), co wywołało olbrzymie kontrowersje.
Co widać na nagraniu z żoną koreańskiego prezydenta?
Nowy skandal może przelać czarę goryczy. Na trwającym trzy minuty nagraniu, które zostało opublikowane przez południowokoreański portal Voice of Seoul, widać, jak Kim Keon Hee przypatruje się dłoni dziennikarza. Można odnieść wrażenie, że wróży mu z ręki.
– Dobra w tym jestem. Widzę wiele kobiet – mówi Pierwsza Dama. – Dlaczego tak bardzo lubisz kobiety? Bądź ze mną szczery – prowokuje do odpowiedzi żona południowokoreańskiego prezydenta. Jednocześnie zachwala atrakcyjność i "siłę" reportera. "Na nagraniu widać, jak wróżąc z ręki chwali ona reportera za jego seksualną sprawność"– donosi hongkoński dziennik "South China Morning Post".
Wideo w ciągu doby wyświetliło ponad milion osób. Film miał zostać nagrany przez dziennikarza śledczego Lee Myung Soo w sierpniu 2021 roku, gdy Kim Keon Hee nie była jeszcze Pierwszą Damą.
Czytaj też:
Prezydent Korei Południowej wygłosił orędzie do naroduCzytaj też:
Rozstrzygnął się los prezydenta Korei Płd. Brak kworum w głosowaniu