Kabel światłowodowy na Bałtyku uszkodzony. Jest reakcja łotewskich władz

Kabel światłowodowy na Bałtyku uszkodzony. Jest reakcja łotewskich władz

Dodano: 
Flaga Łotwy
Flaga Łotwy Źródło: Unsplash / Kaspars Upmanis
Podmorski kabel światłowodowy na Bałtyku został uszkodzony. "Skutek uderzenia zewnętrznego" – twierdzą łotewskie władze.

Łotewski nadawcy LSM twierdzi, że uszkodzenie powstało najprawdopodobniej na "skutek uderzenia zewnętrznego". Zarejestrowane zostały zakłócenia w transmisji danych między łotewskim miastem Windawa a Gotlandią.

Media z kolei wskazują, że szkody nie wpłynęły poważnie na dostarczanie usług na Łotwie, a całe zajście jest obecnie badane przez służby.

Kabel znajduje się na głębokości około 50 metrów. Przyczyna awarii będzie możliwa do ustalenia dopiero po wcześniejszej naprawie kabla.

Jednostka łotewskiej marynarki poinformowała, że zidentyfikowała dwa statki znajdujące się w pobliżu kabla, z czego jeden z nich zmierzał w kierunku Rosji.

Premier Łotwy Evika Silina zwołała specjalne posiedzenie resortów oraz służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju. Następnie przekazała w rozmowie z mediami, że Łotwa jest gotowa na sytuacje kryzysowe i w razie konieczności jest zdolna do komunikowania za pomocą innych narzędzi. Jednocześnie Silina zapewniła, że jej kraj utrzymuje ścisłe relację zarówno z NATO jak również i państwami regionu w celu wyjaśnienia zdarzenia.

"Flota cieni" grasuje po Bałtyku

"Flota cieni" to rosyjskie statki, które pływają pod egzotycznymi banderami, co pozwala im obchodzić unijne sankcje. W ostatnich miesiącach na Bałtyku doszło do kilku incydentów z ich udziałem. W grudniu doszło do zerwania kabla Estlink 2 łączącego Finlandię z Estonią. Fińska policja poinformowała, że istnieją poważne przesłanki wskazujące, że za przerwanie kabla odpowiedzialny jest rosyjski tankowiec Eagle S. Jednostka należy do "floty cieni" przewożącej rosyjską ropę naftową.

Jak przekazał zastępca dowódcy fińskiej Straży Granicznej Markku Hassinen funkcjonariusze straży weszli na pokład statki i dokonali inspekcji. Okazało się, że kotwice jednostki nie są na swoich miejscach.

Na początku grudnia ubiegłego roku okazało się, że kabel łączący Szwecję i Finlandię został przerwany w dwóch miejscach. – Według posiadanych przez nas informacji w Finlandii doszło do przerwania kabla w dwóch miejscach na lądzie – powiedział Peter Ekstedt, rzecznik prasowy Szwedzkiego Urzędu Poczty i Telekomunikacji (PTS).

Czytaj też:
Rosjanie bojkotują obchody w Auschwitz. "Teoretycznie moglibyśmy tam być"
Czytaj też:
Rosyjskie MSZ o groźbach Tuska: Oto przykład zachodniej demokracji

Źródło: Interia.pl / DoRzeczy.pl, X
Czytaj także