"FAZ" dotarł do danych przekazanych przez rząd w Berlinie w odpowiedzi na interpelację poselską Zielonych. Z tych informacji wynika, że budowa połączeń umożliwiających tłoczenie rosyjskiego gazu z Nord Stream 2 do sieci niemieckiej pochłonie dodatkowo 3,1 mld euro.
Według niemieckiej gazety rosyjski Gazprom obarczy dodatkowymi kosztami klientów odbierających gaz, a cała inwestycja drugiej nitki Gazociągu Północnego wzrośnie tym samym do ok. 13 mld euro.
Wiceszef klubu parlamentarnego Zielonych Oliver Krischer oskarżył gabinet Angeli Merkel o rozpowszechnianie kłamstw i podkreślił, że Nord Stream 2 nie jest – wbrew temu, co twierdzi rząd – czysto prywatną, gospodarczą inwestycją.
– Nord Stream 2 da się zrealizować tylko i wyłącznie za pomocą kosztujących miliardy euro inwestycji w niemiecką sieć gazociągów, za które zapłaci nie Gazprom, lecz odbiorcy gazu w tym kraju – powiedział polityk Zielonych. Wyraził też nadzieję, że projekt zablokuje Komisja Europejska.
Pod koniec 2019 roku drugą nitką Nord Stream do Niemiec ma być dostarczanych 55 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie.
Czytaj też:
UOKiK stawia zarzuty wielkim firmom, które finansują Nord Stream 2