Interwencja ma być podobna do działań prowadzonych w innych częściach kraju. Podejrzani o nielegalny pobyt w USA mogą spodziewać się jej kontynuacji w najbliższych dniach.
Jak informuje stacja CNN, jest to element ogólnokrajowych działań, w których udział biorą m.in. Urząd ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE), U.S. Marshals Service oraz inne agencje dysponujące rozszerzonymi uprawnieniami. Według doniesień CNN, w wyniku operacji na terenie całego kraju aresztowano blisko tysiąca osób, a kilkaset kolejnych zatrzymano.
Akcje tego rodzaju planowane są również w innych regionach, takich jak Atlanta, Portoryko, Kolorado, Los Angeles czy Austin w stanie Teksas. ICE poinformowała na platformie X, że w niedzielę działania te doprowadziły do aresztowania 956 osób oraz zatrzymania kolejnych 554.
Największa w historii akcja deportacyjna
Wcześniej informowano o aresztowaniu przez administrację Donalda Trumpa 538 nielegalnych migrantów, o czym pisała w piątek na portalu X rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt. Dodała, że kilkaset osób deportowano samolotem wojskowym. "Największa w historii masowa operacja deportacyjna jest w toku. Obietnice złożone. Obietnice dotrzymane" – podkreśliła.
Leavitt w kolejnym wpisie przekazała, że "rozpoczęły się loty deportacyjne". "Prezydent Trump wysyła całemu światu jasny i mocny sygnał: jeśli nielegalnie przekroczysz granicę Stanów Zjednoczonych Ameryki, poniesiesz surowe konsekwencje" – ostrzegła.
Komunikat o podobnej treści zamieścił na swoim profilu w serwisie X Biały Dom, informując, że "zgodnie ze złożoną obietnicą prezydent Trump wysyła światu jasny komunikat". "Osoby, które nielegalnie przekraczają granicę Stanów Zjednoczonych, poniosą poważne konsekwencje" – czytamy.
Czytaj też:
Kolumbia ugięła się pod groźbą Trumpa. Wystarczyło kilka godzinCzytaj też:
Cejrowski: Dwie płcie i klęska szaleńców w USA. Lisicki: Podziwiam sprawczość Trumpa