Rumunia: Zwycięzca anulowanych wyborów zatrzymany. Akcja służb

Rumunia: Zwycięzca anulowanych wyborów zatrzymany. Akcja służb

Dodano: 
Calin Georgescu
Calin Georgescu Źródło: PAP / ROBERT GHEMENT
Rumuński polityk Calin Georgescu, zwycięzca unieważnionej pierwszej tury wyborów prezydenckich i lider sondaży przed nadchodzącym glosowaniem, został zatrzymany. Kandydat ma zostać przesłuchany przez prokuraturę ws. wyborów.

Po zaskakujących wynikach pierwszej tury wyborów w Rumunii, tamtejszy Sąd Konstytucyjny, mimo braku udowodnionych fałszerstw, ostatecznie unieważnił wybory. Do drugiej tury nie dostał się kandydat establishmentu z partii socjaldemokratycznej premier Marcel Ciolacu. Najwyższy wynik uzyskał słabo rozpoznawalny prawicowy kandydat Calin Georgescu, który przeprowadził skuteczną kampanię w social mediach, szczególnie na TikToku.

Wbrew sondażom, które dawały mu od 4 do 10 proc. poparcia, wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii z wynikiem 23 proc. Drugie miejsce zajęła Elenie Lasconi – przewodnicząca centroprawicowego Związku Ocalenia Rumunii (USR).

Ogłoszono jednak, że zwycięstwo Georgescu to efektu wpływu Rosji, która zadziałała poprzez platformę TikTok.

Zatrzymanie Georgescu. Nalot służb na domy współpracowników

Rumuńska telewizja Antena 3 poinformowała w środę, że Calin Georgescu został zatrzymany, a następnie przewieziony na przesłuchanie do siedziby Prokuratury Generalnej w Bukareszcie.

Według źródeł stacji, polityk jest podejrzewany między innymi o nielegalne finansowanie swojej kampanii, a także "działanie przeciwko porządkowi ustrojowemu w kraju".

Jak podaje Interia, postępowanie ma również związek z "udziałem w organizacji faszystowskiej oraz promowaniem zakazanych ideologii i kontrowersyjnych postaci historycznych w przestrzeni publicznej".

Rumuńscy prokuratorzy przekazali wcześniej, że służby dokonały przeszukań w domach 47 osób i organizacji, które są powiązane z Calinem Georgescu.

Iohannis zrezygnował ze stanowiska

Na początku lutego prezydent Rumunii Klaus Iohannis podjął decyzję o ustąpieniu ze stanowiska po tym, jak prawicowa opozycja złożyła wniosek o rozpoczęcie w jego sprawie procedury impeachmentu. Pismo trafiło już do rumuńskiego parlamentu.

Inicjatywa wymagała co najmniej 155 głosów posłów i senatorów. Za trzecim podejściem udało się zebrać poparcie ze strony 178 parlamentarzystów.

Wnioskodawcy zwrócili uwagę, że Iohannis bezprawnie okupuje urząd prezydenta po unieważnieniu grudniowych wyborów prezydenckich.

Czytaj też:
Sensacyjne ustalenia ws. wyborów w Rumunii. Konkurencja opłaciła kampanię?
Czytaj też:
"Dotarłem do poufnych dokumentów". Poseł pokazał raport ws. wyborów w Rumunii


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Interia.pl / Antena 3, DoRzeczy.pl
Czytaj także