Po zaskakujących wynikach pierwszej tury wyborów w Rumunii, tamtejszy Sąd Konstytucyjny, mimo braku udowodnionych fałszerstw, ostatecznie unieważnił wybory. Do drugiej tury nie dostał się kandydat establishmentu z partii socjaldemokratycznej premier Marcel Ciolacu. Najwyższy wynik uzyskał słabo rozpoznawalny prawicowy kandydat Calin Georgescu, który przeprowadził skuteczną kampanię w social mediach, szczególnie na TikToku.
Wbrew sondażom, które dawały mu od 4 do 10 proc. poparcia, wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii z wynikiem 23 proc. Drugie miejsce zajęła Elenie Lasconi – przewodnicząca centroprawicowego Związku Ocalenia Rumunii (USR).
Ogłoszono jednak, że zwycięstwo Georgescu to efektu wpływu Rosji, która zadziałała poprzez platformę TikTok.
Zatrzymanie Georgescu. Nalot służb na domy współpracowników
Rumuńska telewizja Antena 3 poinformowała w środę, że Calin Georgescu został zatrzymany, a następnie przewieziony na przesłuchanie do siedziby Prokuratury Generalnej w Bukareszcie.
Według źródeł stacji, polityk jest podejrzewany między innymi o nielegalne finansowanie swojej kampanii, a także "działanie przeciwko porządkowi ustrojowemu w kraju".
Jak podaje Interia, postępowanie ma również związek z "udziałem w organizacji faszystowskiej oraz promowaniem zakazanych ideologii i kontrowersyjnych postaci historycznych w przestrzeni publicznej".
Rumuńscy prokuratorzy przekazali wcześniej, że służby dokonały przeszukań w domach 47 osób i organizacji, które są powiązane z Calinem Georgescu.
Iohannis zrezygnował ze stanowiska
Na początku lutego prezydent Rumunii Klaus Iohannis podjął decyzję o ustąpieniu ze stanowiska po tym, jak prawicowa opozycja złożyła wniosek o rozpoczęcie w jego sprawie procedury impeachmentu. Pismo trafiło już do rumuńskiego parlamentu.
Inicjatywa wymagała co najmniej 155 głosów posłów i senatorów. Za trzecim podejściem udało się zebrać poparcie ze strony 178 parlamentarzystów.
Wnioskodawcy zwrócili uwagę, że Iohannis bezprawnie okupuje urząd prezydenta po unieważnieniu grudniowych wyborów prezydenckich.
Czytaj też:
Sensacyjne ustalenia ws. wyborów w Rumunii. Konkurencja opłaciła kampanię?Czytaj też:
"Dotarłem do poufnych dokumentów". Poseł pokazał raport ws. wyborów w Rumunii
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl