Surkow, nazywany "człowiekiem, który stworzył Putina", to być może najbardziej zagadkowa postać w Rosji. Od wielu lat milczy, choć ma sporo do powiedzenia – pisze francuska gazeta "L'Express", której Surkow udzielił wywiadu, pierwszego od początku inwazji Rosji na Ukrainę.
Ruski mir
– Świat rosyjski nie ma granic. Świat rosyjski znajduje się wszędzie tam, gdzie w mniejszym lub większym stopniu przenikają wpływy kulturalne, informacyjne, militarne, ekonomiczne, ideologiczne i humanitarne Rosji. To znaczy na wszystkich kontynentach – powiedział.
– Koncentracja naszych wpływów jest różna w zależności od regionu, ale nigdzie nie wynosi zero. Więc będziemy się rozwijać we wszystkich kierunkach, tak jak Bóg zechce i tak długo, jak długo wystarczy nam zasobów. Najważniejsze jest to, żeby się nie przemęczać. Nie bierz trofeum, które jest dla ciebie za ciężkie – stwierdził.
Surkow o Ukrainie: Rozwiązanie konfliktu jest niemożliwe bez udziału UE
Ukrainę nazwał "sztucznym bytem politycznym, w którym nienaturalnie wciśnięto co najmniej trzy bardzo różne regiony: rosyjskie południe i wschód, rosyjsko-nierosyjskie centrum i antyrosyjski zachód". – Nigdy się nie dogadywali i w ogóle nie mogli się dogadać – ocenił.
– Wpływ militarny na Ukrainę pozwoli nam oddzielić to, co rosyjskie, od tego, co antyrosyjskie, albo, używając terminologii ewangelicznej: owce od kóz – powiedział. Jego zdaniem Ukraina "może kiedyś uzyskać prawdziwą państwowość, ale jedynie w ramach naturalnych, a więc znacznie skromniejszych, granic".
– Jednocześnie wszyscy rozumieją, że bez udziału UE osiągnięcie trwałego rozwiązania jest niemożliwe. Zrównoważony podział Ukrainy musi uwzględniać udział Brukseli – dodał.
Były doradca Putina: Trump nie potrzebuje sojuszu z Rosją
Według niego Stany Zjednoczone nie staną się sojusznikiem Rosji pod rządami prezydenta Donalda Trumpa, ponieważ Trump nie potrzebuje tego sojuszu, a Rosja woli "geopolityczną samotność". – Krótko mówiąc, chodzi o zrozumienie, że możesz polegać tylko na sobie. Dlatego musimy zaopatrzyć się w cierpliwość, chleb i broń "na czarną godzinę" – oświadczył.
Surkow do 2020 r. pozostawał jednym z najważniejszych doradców Putina. Był uważany za szarą eminencję Kremla, głównie ze względu na swoje zakulisowe wpływy w administracji rosyjskiego prezydenta.
Czytaj też:
Szara eminencja Kremla rezygnuje. Putin stracił doradcę