Na międzynarodowym lotnisku w Hongkongu pewien człowiek uciął sobie drzemkę.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że… położył się na taśmie bagażowej. Nie wiadomo, czy dlatego, że poczuł się słabo, czy z przemęczenia. Obserwatorzy zdarzenia byli skonsternowani, ale mu nie przerywali snu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
