Uzbrojony mężczyzna, podszywający się pod policjanta, postrzelił śmiertelnie Melissę Hortman, liderkę Demokratów w parlamencie stanowym Minnesoty i jej męża. Wcześniej agresor ranił senatora stanowego Johna Hoffmana z Partii Demokratycznej i jego żonę. Para walczy o życie w szpitalu. Informacje przekazał gubernator Minnesoty Tim Walz i funkcjonariusze organów ścigania.
Cały czas trwa obława na sprawcę ataku na demokratycznych polityków z Minnesoty. FBI oferuje nagrodę w wysokości 50 tys. dolarów za informacje, które doprowadzą do aresztowania Vance'a Boeltera. To on, według władz, odpowiada za napaść z bronią.
Ostatnie SMS-y od sprawcy
W rozmowie z NBC News współlokator podejrzanego powiedział, że nikt, kto znał Vance'a Boeltera, nie mógłby uwierzyć, że jest on poszukiwany przez władze z powodu tego rodzaju zdarzenia. – Nie wiem, dlaczego zrobił to, co zrobił – powiedział. – Po prostu to nie Vance... Miał wielu przyjaciół, uwierz mi, i chciałbym tam być, aby go powstrzymać – dodał ze łzami w oczach.
Media donoszą, że Boelter był zwolennikiem prezydenta Donalda Trumpa. Przywódca USA potępił atak, wskazując na bezsens przemocy.
Jego znajomy ujawnił treść niepokojących wiadomości tekstowych, które Boelter wysłał na krótko przed atakiem. To właśnie one sprawiły, że współlokator zadzwonił na numer alarmowy. "Mogę niedługo umrzeć, więc chcę wam tylko powiedzieć, że kocham was oboje i żałuję, że tak się to potoczyło" – odczytał ich treść. "Nie chcę nic więcej mówić i w żaden sposób was w to wciągać, ponieważ wy nic o tym nie wiecie. Ale kocham was i przepraszam za wszystkie kłopoty, jakie to spowodowało" – przekazał Vance Boelter.
Czytaj też:
USA: Atak na polityków. Nie żyje liderka Demokratów
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.