Korea Północna jest gotowa wznowić dialog z USA, jeśli Waszyngton zrezygnuje z żądań dotyczących denuklearyzacji – oświadczył Kim Dzong Un podczas przemówienia na forum Najwyższego Zgromadzenia Ludowego (to coś w rodzaju tamtejszego parlamentu).
Kim gotowy na dialog z USA
Przewodniczący Spraw Państwowych Korei Północnej (najwyższy urząd państwowy) podkreślił, że ma dobre wspomnienia ze spotkań z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem. Potrzebę posiadania broni nuklearnej przez Koreę Północną uzasadniał kwestiami egzystencjalnymi – zabezpieczeniem przetrwania państwa wobec poważnych zagrożeń – jak twierdził –ze strony USA i Korei Południowej.
Jeden warunek
Kim stwierdził, że nie ma powodu, by Korea Północna unikała dialogu z Waszyngtonem, jednak pod warunkiem, że Amerykanie "zrezygnują z absurdalnej obsesji denuklearyzacji, zaakceptują realia i będą chcieli rzeczywistego pokojowego współistnienia", oznajmił, cytowany przez Koreańską Centralną Agencję Informacyjną.
Przypomnijmy, że podczas pierwszej kadencji Trumpa w Białym Domu, Kim spotkał się z Trumpem trzy razy,
Kim Dzong Un nie zamierza rezygnować z broni jądrowej
Jego zdaniem rządy w Waszyngtonie i w Seulu chcą odsunąć go od władzy i osłabić Koreę Północną. Zdaniem Kima propozycja Seulu stopniowego wygaszenia programu nuklearnego Pjongjangu "potwierdza te zamiary".
Korea Północna dokonała w latach 2006-2017 sześciu próbnych eksplozji nuklearnych i kontynuuje rozbudowę swojego programu nuklearnego, mimo daleko idących międzynarodowych sankcji.
W 2023 roku USA i Korea Południowa zawarły porozumienie określane jako "Deklaracja Waszyngtońska", które ma na celu odstraszanie Korei Północnej od ataku na Koreę Południową. Oba państwa współpracują również na polu gospodarczym.
Ówczesny prezydent USA Joe Biden ostrzegł wówczas, że "atak jądrowy Korei Północnej przeciwko Stanom Zjednoczonym lub sojusznikom i partnerom USA jest nie do przyjęcia i będzie skutkował końcem tego reżimu".
Czytaj też:
Scenariusz koreański na Ukrainie? Zełenski nie wykluczaCzytaj też:
Nawrocki spotka się z Orbanem, a Szijjarto był w Pekinie. Rzecznik prezydenta tłumaczy: To sprawa Węgier
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
