Korespondent Sky News podał, że fragmenty ciała Dżamala Chaszodżdżiego znaleziono w ogrodzie saudyjskiego konsula. Twarz dziennikarza miała zostać "oszpecona". Informacji nie potwierdzają tureckie władze.
Dzisiaj tureckie władze poinformowały, że zabójstwo dziennikarza było planowane od dawna. Prezydent Recep Tayyip Erdogan zażądał też od Arabii Saudyjskiej informacji co stało się z ciałem dziennikarza oraz kto zlecił jego zabójstwo.
Kilka dni temu władze Arabii Saudyjskiej przyznały, że Dżamal Chaszodżdżi zginął w konsulacie (przez pierwsze dwa tygodnie Arabia Saudyjska zaprzeczała).
"Niewygodny" dziennikarz
Dżamal Chaszodżdżi zaginął 2 października, kiedy wszedł do budynku konsulatu Arabii Saudyjskiej w Stambule i już z niego nie wyszedł. Saudyjskie władze aż do ostatnich dni zaprzeczały, aby miały jakikolwiek związek ze zniknięciem dziennikarza.
Saudyjska prokuratura twierdzi, że między dziennikarzem a "wieloma osobami" miało dojść do bójki na terenie konsulatu. Do tej pory w sprawie aresztowano 18 osób. Tragedia miała też swoje reperkusje polityczne. Z posadą musiał się pożegnać Saud al-Qahtani, współpracownik księcia Muhammada ibn Salmana. Zdymisjonowany został także wiceszef saudyjskiego wywiadu Ahmed al-Asiri. Również w kierownictwie służb wywiadowczych miały zostać wprowadzone znaczące zmiany.
Chaszodżdżi był niewygodnym dla saudyjskich władz dziennikarzem, który od kilkunastu miesięcy przebywał na emigracji w USA. Chaszodżdżi znany był z krytykowania władz Arabii Saudyjskiej m.in. w związku z brakiem wolności słowa w tym kraju czy zastraszaniem i aresztowaniami intelektualistów i duchownych.
Czytaj też:
Dziennikarz zabity w konsulacie w Stambule
Czytaj też:
Saudyjski dziennikarz zaginął w konsulacie. Władze zezwoliły na przeszukanie placówki