Fałszywą oskarżycielką Kavanaugh okazała się Judy Munro-Leighton, lewicowa aktywistka. Tak opisał ją senator Chuck Grassley, który skierował sprawę do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości.
Kobieta powiedziała władzom federalnym, że oskarżając sędziego o gwałt, chciała zwrócić na siebie uwagę. Oświadczyła też, że nigdy go nie spotkała i że jest od niego dużo starsza.
Wcześniej Judy Munro-Leighton wysłała list do senator Kamali Harris z Partii Demokratycznej, podpisując się jako "Jane Doe" (odpowiednik polskiego NN – red.), w którym przekonywała, że Kavanaugh zgwałcił ją na tylnym siedzeniu samochodu wielu lat temu.
Ponieważ kobieta odwołała oskarżenie, Departament Sprawiedliwości prowadzi wobec niej dochodzenie w sprawie składania fałszywych zeznań.
Pomimo oskarżeń ze strony kilku kobiet, powtórzonego śledztwa FBI i masowych protestów w całych Stanach Zjednoczonych, Brett Kavanaugh został zaprzysiężony na sędziego Sądu Najwyższego na początku października.
Czytaj też:
Polowanie na czarowników