Watson wygłosił swoją tezę po raz pierwszy w 2007 roku. Po krytycy jaka go spotkała wystosował przeprosiny, jednak w filmie "American Masters: Decoding Watson" wyemitowanym na początku tego roku powtórzył te słowa.
Gdy naukowca zapytano, czy jego poglądy dotyczące ras ludzki się zmieniły, ten zaprzeczył.
– Chciałbym, żeby pojawiły się badania potwierdzające, że wykształcenie jest ważniejsze niż natura. Ale takich badań nie ma. Jest różnica pomiędzy średnimi wynikami w testach IQ wykonywanych przez białych i czarnych. Powiedziałbym, że różnica jest genetyczna – stwierdził noblista.
Naukowiec przez dziesiątki lat był związany z radą instytucji badawczej Cold Spring Harbor Laboratory z Nowego Jorku. Najpierw (od 1968 roku) jako dyrektor, następnie prezydent, a w końcu kanclerz.
Obecny prezes rady po wyemitowaniu programu z Watsonem wydał oficjalne oświadczenie, w którym instytucja odcięła się od swojego dawnego kanclerza. "Tezy dr Watsona są naganne, niepoparte naukowo i w żaden sposób nie reprezentują poglądów CSHL" – czytamy.
W piśmie oświadczono, że tezy stawiane przez Watsona wymagają od kierownictwa CSHL "odcięcia się od wszelkich pozostałości po zaangażowaniu dr Watsona", w związku z czym pozbawiono laureata Nagrody Nobla tytułów honorowych.
Watson dostał Nagrodę Nobla w 1962 r. wraz z Francisem Crickiem i Maurice Wilkinsem za opracowanie modelu budowy przestrzennej podwójnej helisy DNA
Czytaj też:
"To dewiacja". Nauczycielka krytykuje LGBT. Uczniowie skarżą się do Ośrodka Monitorowania Zachowań RasistowskichCzytaj też:
Podgrzewanie tytoniu zastąpi palenie?