Tym samym Polska dołączyła do innych, liberalno-zamordystycznych reżimów genderowych Unii Europejskiej. Wprawdzie mam nadzieję, że wyrychtowany przez lewackich ideologów na czele z ministrem Adamem Bodnarem potworek prawny zostanie zawetowany przez prezydenta i nie wejdzie w życie, jednak projekt ten doskonale pokazuje intencje i pragnienia tęczowych aktywistów. Projekt zmian w ustawie poparło 238 posłów (KO, Trzecia Droga, Nowa Lewica i Razem). Przeciw głos oddało 182 (PiS, Konfederacja, koło Republikanie).
Chodzi o projekt dotyczący zmian w kodeksie karnym poprzez rozszerzenie ochrony przed tzw. mową nienawiści i tzw. przestępstwami z nienawiści, które motywowane są dyskryminacją ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć i orientację seksualną poprzez uzupełnienie katalogu okoliczności obciążających. Jak wielokrotnie pisałem za tymi zmianami kryje się chęć wymuszenia autocenzury poprzez prawne zakazanie krytyki politycznych postulatów LGBT. „Przestępstwa z nienawiści” dotyczące dodanych do kodeksu karnego przesłanek będą ścigane z urzędu.