Mieszkańcy kilkunastu niemieckich miast po raz kolejny wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko wysokim czynszom i brakowi mieszkań. Organizatorzy protestów mówią o 40 tys. osób, zaś obserwatorzy jedynie o 20 tys. Protesty odbyły się m.in. w Monachium, Kolonii, Dortmundzie, Dreźnie, Frankfurcie nad Menem i Stuttgarcie.
W przypadku prywatnych właścicieli czynsz wynosił w 2017 roku średnio 8,70 euro netto za metr kwadratowy, zaś w przypadku spółdzielni 7,50 euro, a mieszkań komunalnych 7,40 euro.
W Berlinie rozpoczęło się o północy także referendum o wywłaszczeniu koncernów mieszkaniowych. Jego inicjatorzy domagają się, by firmy posiadające ponad 3 tys. mieszkań zostały wywłaszczone. Stolica Niemiec miałaby odkupić od nich mieszkania. Berliński Senat szacuje, że kosztowałoby to ponad 30 mld euro. Sam koncern Deutsche Wohnen posiada w stolicy Niemiec ok. 112 tys. mieszkań.