Sławomir Jastrzębowski || Dobra, żarty, nawet te głupawe i ponure, mają jednak swoje granice.
Wychodzi facet odziany we frak, który z nazwiska nazywa się Per Wästberg, i on jest z Akademii Szwedzkiej (to akurat wiedziałem, że jest taka akademia, nawet mam wyrobione zdanie o tej akademii, ale co ja będę tu państwu humory psuł). I on wygłasza laudację (rodzaj napuszonego podlizywania się aprobowanego elitarnie) na cześć Olgi Tokarczuk, która dostała literackiego Nobla.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.