– Coraz gorsze projekty, ignorowanie ostrzeżeń ze wszystkich stron – to nieuchronny mechanizm neosanacji, która sama wyjaławia się z talentów, preferując wodzowskie zarządzanie. Prawica właśnie dotarła do linii, za którą jest już tylko upadek – ostrzega Rafał A. Ziemkiewicz w tekście „Granica pychy”.
Na łamach „Do Rzeczy” również:
– Kijów potrzebuje Warszawy bardziej niż Warszawa Kijowa. A jednak to Ukraina w tym sojuszu rozdaje karty, stawia wymagania i broni własnych interesów. Trzeba to zmienić – przekonuje Maciej Pieczyński w artykule „Wspierajmy Ukrainę, ale nie za darmo”.
– Mamy w Polsce pełnoobjawową postkinematografię, prawie niczym już się nieróżniącą od demoliberalnej kinematografii Francji, Włoch czy Niemiec – pisze Remigiusz Włast-Matuszak w tekście „Jedno wesele polsko-żydowskie i cztery pogrzeby”.
–W sprawie napięcia na linii Rosja – Zachód przewija się wątek działań dyplomatycznych podejmowanych przez Chiny. Warto zatem wspomnieć o zaangażowaniu Chin w rozwiązania innego konfliktu, do którego doszło w Polsce w październiku 1956 r. – zauważa Sebastian Ligarski w artykule „Chińscy mediatorzy”.
– Politycy uciekają od Marine Le Pen do zyskującego popularność Érica Zemmoura. Le Pen ma też kłopot ze sfinansowaniem kampanii, podczas gdy lider nowej partii Rekonkwista zebrał już miliony euro – pisze Olivier Bault w tekście „Zemmour kontra Le Pen”.
– Nowych członków Rady Polityki Pieniężnej czeka z pewnością dużo bardziej wymagająca kadencja niż ich poprzedników – zauważa Jakub Wozinski w artykule „Nowa Rada na burzliwe lata”.
Na łamach nowego „Do Rzeczy” również Sławomir Mentzen bez pardonu o Polskim Ładzie.
Nowy numer „Do Rzeczy” w sprzedaży od poniedziałku, 7 lutego 2022 r.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.