Od ponad dwóch lat ks. Wojciech Lemański niemal nie schodzi z czołówek medialnych, a narracja, jaką serwują nam media, niemal się nie zmienia. Dobry, pobożny, zaangażowany, nowoczesny i młody (sic!) ksiądz zwalczany jest przez kurialny układ, przesiąknięty antysemityzmem, tradycjonalizmem i brakiem zrozumienia ludzkich potrzeb – to jedna z narracji. Druga zaś jest opowieścią o tym, jak w Polsce ściera się Kościół papieża Franciszka (określenie to w mediach niewiele ma wspólnego z realnym pontyfikatem obecnego Ojca Świętego, jest raczej wyrazem marzeń lewicy o odpowiednio postępowym katolicyzmie) z Kościołem abp. Hosera (to dla odmiany jest medialny konstrukt, który zawierać ma wszystkie najbardziej znienawidzone przez lewicę elementy nauczania Kościoła). (...)
Władza narracji
Dodano: / Zmieniono:
Afera wokół ks. Wojciecha Lemańskiego pokazuje, że bez pełnej polityki informacyjnej Kościół skazany jest na wizerunkowe porażki. I to także wówczas, gdy ma racje.