W westernie najważniejsze jest oczekiwanie. Z reguły szybko dowiadujemy się, kto jest czarnym charakterem i kto będzie chciał mu się przeciwstawić. Reszta to czekanie na finałową rozprawę, która czasem trwa ledwie kilkadziesiąt sekund. To, co najciekawsze, rozgrywa się pomiędzy. Kto ostatecznie wesprze samotnego szeryfa – zapijaczony starzec, młody narwany kandydat na rewolwerowca, kaznodzieja, który prócz dźwięku własnych słów lubi huk wystrzałów? A może właścicielka lokalnego saloonu, przejeżdżający właśnie nieopodal jeździec znikąd czy zrozpaczony farmer, który postanowi wziąć sprawiedliwość we własne ręce?
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
