(…) To rzeczywiście dramatyczna historia. Marcinkiewicz był nadzieją polskiej prawicy – wyważony polityk ZChN, eksponujący wiarę w Boga i przywiązanie do wartości. Został wiceministrem edukacji w rządzie Hanny Suchockiej, posłem na Sejm, wreszcie w 2005 r. premierem. Bal trwał krótko: po zdegradowaniu do roli komisarza Warszawy rozgoryczony porzucił PiS na rzecz PO i wyjechał dyrektorować w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie. Tam poznał Izabelę Olchowicz, niedoszłą poetkę. Ich gorący romans stał się sensacją, tabloidy towarzyszyły zakochanym za obopólną zgodą. (…)
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.