Tomasz Zbigniew Zapert: Gdyby nie biegłość Dąbrówki w ars amandi, Mieszko I by się nie ochrzcił?
Andrzej Zieliński: Teoria o rzekomej roli Dobrawy w chrzcie Polski była inspirowana wydarzeniami dziejącymi się w 496 r. na dworze władcy Franków salickich Chlodwiga I. Otóż król ten wprowadził wtedy w swoim kraju chrześcijaństwo za namową i… dzięki talentowi w sztuce kochania swojej żony Klotyldy. W uznaniu trudu, który poniosła, Kościół zaliczył ją w poczet świętych. Tę historię znał kronikarz niemiecki Thietmar z Merseburga i przypisał podobną rolę czeskiej żonie Mieszka I. Było to efektowne, lecz nieprawdziwe.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.