W tej historii jest wszystko. Piękna kobieta, wielkie pieniądze, tabuny kochanków, sławni artyści i politycy. Intrygi, spiski i mroczny świat tajnych służb. Media w Wielkiej Brytanii żyją historią baronowej Mury Budberg. Okazało się bowiem, że zmarła przed 40 laty kobieta prowadziła podwójne życie. Oficjalnie była rosyjską emigrantką z wyższych sfer, w rzeczywistości znajdowała się na liście płac sowieckiego wywiadu.
Urodziła się jako Maria Zakrzewska w 1891 r. w majątku Rudka Brzozowa między Połtawą a Kijowem na terenie byłej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jej ojcem był Ignacy Zakrzewski, ekscentryczny polski szlachcic służący w carskiej dyplomacji.
Gdy miała zaledwie 20 lat, wydano ją za mąż za zamożnego bałtyckiego Niemca, barona Johanna von Benckendorffa. Para zamieszkała w jego rodzinnym majątku Jendel na terenie dzisiejszej Estonii. W 1918 r. doszło jednak do tragedii. Podburzeni przez bolszewickich agitatorów chłopi napadli na dwór, splądrowali go i bestialsko zamordowali barona. Mura – jak kazała na siebie mówić – w wieku zaledwie 27 lat została wdową. (…)