Idzie zmiana. Wiele wskazuje na to, że 24 maja Andrzej Duda zostanie prezydentem III RP. To dobrze dla Polski, która pod rządami Platformy i PSL przypomina zatęchły staw. Wyniki I tury wyborów prezydenckich przyniosły trzy duże niespodzianki: zwycięstwo Andrzeja Dudy, słaby wynik Bronisława Komorowskiego i znaczne poparcie dla Pawła Kukiza. Fenomen Kukiza wymaga głębokiej analizy i przyjdzie na nią czas po zakończeniu wyścigu po prezydenturę, zwłaszcza że może to być zapowiedź dużych i wcale nie jednoznacznych ruchów na polskiej scenie politycznej. Teraz jednak – w perspektywie rozstrzygającego starcia między Dudą a Komorowskim – warto się przyjrzeć tym dwóm konkurentom. (…)
Wieloletnia władza PO i PSL z dużym udziałem i wsparciem prezydenta RP zbudowała państwo nieodpowiadające aspiracjom i dążeniom dużych grup społecznych. Wielokrotnie opisywany przez socjologów system klientystyczny stał się rządzącą wszystkim regułą. W tym systemie to funkcjonariusze władzy decydują o wynikach przetargów, konkursów na stanowiska w sferze publicznej, o szansach przedsiębiorców na rynku, o wprowadzanych przez parlament regułach prawnych.Ba, decydują nawet o działaniach pozornie niezależnej prokuratury i o wyrokach sądowych. W efekcie stało się to, co stać się musiało: pazerne, tłuste misie, będące symbolem establishmentu, zawłaszczyły całe państwo i gospodarkę dla siebie, blokując i eliminując inne grupy. (…)