Galeria:
Od Rzeczy - 10-14.09.2018
1. Ryszard Petru będzie walczył o demokrację. Za 50 tys. zł
Najbardziej nowoczesny z nowoczesnych domaga się 50 tys. zł zadośćuczynienia za to, że nie może wjechać samochodem na teren Sejmu. W tej walce wspiera go Joanna Schmidt, która żąda takiej samej kwoty. Przypomnijmy, że byli posłowie Nowoczesnej dostali rzeczony zakaz po tym, jak na teren Sejmu próbowali przeszmuglować w bagażniku działaczy Obywateli RP.
2. Ludowcy niezłomni
– Ludowców się nie da złamać, ludowców się nie da zastraszyć, ani przekupić – przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz na konwencji PSL. Trzymamy za słowo. Na czym jak na czym, ale na przekupności ludowcy znają się jak mało kto.
3. Za PiS-u nie było niczego, za PO ludzie żyją po 140 lat
Te sensacyjne wieści ujawnił Robert Mazurek podczas rozmowy z Rafałem Trzaskowskim. Gdy polityk PO przekonywał, że za rządów PiS-u w stolicy panowała zapaść infrastrukturalna, dziennikarz RMF FM nie wytrzymał: – Pamiętam znakomicie tamte czasy. Była zapaść, był dramat – ironizował Mazurek. – Ja pamiętam, że w ogóle światła nie było. Nic nie było! Przyszła Hanna Gronkiewicz-Waltz i średnia długość życia się wydłużyła. Ludzie po 141 lat kupowali kamienice za 50 zł. Naprawdę tak było – kontynuował dziennikarz.
Skoro tak cudownie się działo, to czemu Hanna Gronkiewicz-Waltz nie kandyduje na kolejną kadencję?
"Po morderstwie na przepustce. Patryk Jaki znów ucieka przed odpowiedzialnością" – taki tytuł pojawił się na portalu internetowym "Gazety Wyborczej". I właściwie trudno to w jakikolwiek sposób komentować, trudno się wyzłośliwiać. „Wyborcza” po prostu trzyma swój poziom.
Miała być tablica upamiętniająca żołnierzy gen. Władysława Andersa, a jest skandal. Chodzi o błędy ortograficzne. Okazuje się, że tablica jest poświęcona “zwycięscom”, którzy toczyli bitwę o “Ankone”. My jednak staramy się szukać plusów w całej sytuacji. Dobrze, że nikt nie napisał, że tablica jest dedykowana pamięci obrońców Monte Cassino. Dopiero by się działo.
Do mediów dotarła informacja, że twórcy netflixowego Wiedźmina na castingu zażyczyli sobie, aby aktorka grająca Ciri, wywodziła się z grupy „BANE”, czyli żeby była albo Azjatką, albo czarnoskóra, albo żeby pochodziła z mniejszości etnicznej; innymi słowy – żeby nie była biała. W celu przeciwdziałania tak jawnej dyskryminacji fani serii wystosowali petycję do twórców, by zatrudniając aktorkę, kierowali się jej umiejętnościami, a nie kolorem skóry. Podpisujemy się pod tym postulatem. „Nie” dla rasizmu!
„Kręcimy Porno”, „Pokochaj swoją cipkę - spotkanie z ginekolożką” czy „Dojrzewanie i masturbacja bez tabu” – m.in. na takie warsztaty będzie można uczęszczać w nowej szkole Anji Rubik. Słynna modelka postanowiła poszerzyć wiedzę Polaków na temat seksu. Cóż, na naukę nigdy nie jest za późno. Dlatego proponujemy pani Anji, aby rozważyła korepetycje z kindersztuby. Szczególną uwagę warto poświęcić takim zagadnieniom jak pycha, arogancja czy obcesowość.
8. Boni apeluje (chyba) do mieszkańców Węgrowa
Europoseł PO Michał Boni opublikował na Twitterze nagranie ze swojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim o sytuacji na Węgrzech. "Wróćcie do Europy, Bracia Węgrowie" – apeluje polityk, a internauci wytykają mu błąd. Internauci są jednak bez serca. Z błędem czy bez – to przecież bez znaczenia, gdyż mieszkańcy Węgrowa na pewno będą wdzięczni Michałowi Boniemu za jego troskę. Samego europosła też chcemy od razu uspokoić: Węgrów leży w Europie i nigdzie się nie wybiera.
W szczytowym momencie gabinety Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego liczyły ponad 120 ministrów i wiceministrów. To ewenement na tle Europy – informuje "Rzeczpospolita". Tylko cóż w tym dziwnego? Podnoszenie z kolan to niełatwa sprawa. Potrzeba wielu rąk do pomocy.
10. Węgierska TV "zapomniała" poinformować o uruchomieniu art. 7
Parlament Europejski zgodził się w środę na uruchomienie wobec Węgier artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Tymczasem największa węgierska telewizja informacyjna przez niemal godzinę o tym nie informowała. Zamiast programu o grożących sankcjach, Węgrzy mogli podziwiać kilkunastominutowe bloki reklamowe oraz dowiedzieć się m.in. o zawodach, w jakich udział brali wodni policjanci. Każdy, kto obserwował obrady PE, przyzna, że zawody wodnych policjantów są ze wszech miar bardziej atrakcyjne niż unijne głosowania. Węgierska TV po prostu dbała o swego widza.
Czytaj też:
Anja Rubik będzie nauczać Polaków o seksie. Otwiera własną szkołęCzytaj też:
"Gazeta Wyborcza" uderza w Jakiego. Skandaliczny tytuł
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.