Pod koniec lutego 2022 roku prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał wniosek dot. członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Przywódca zwrócił się do UE o natychmiastowe włączenie jego kraju do Wspólnoty.
W lipcu ub.r. Unia Europejska wskazała władzom w Kijowie obszary, które wymagają wprowadzenia reform, jeśli Ukraińcy chcą wejść do Wspólnoty. Zgodnie z tymi wytycznymi, Ukraina musi kontynuować zmiany w sferze wymiaru sprawiedliwości, praworządności, walki z korupcją i praw podstawowych.
Liderzy Unii w Kijowie
Na ten tydzień zaplanowana jest wizyta unijnych liderów w Kijowie. Wydarzenie ma pokazać solidarność i zachęcić stronę ukraińską do kontynuowania reform niezbędnych do ostatecznego przystąpienia do struktur Unii Europejskiej. W czwartek odbędą się konsultacje między Komisją Europejską a rządem Ukrainy. Natomiast w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski spotka się z przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen, szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem oraz wysokim przedstawicielem UE ds. bezpieczeństwa i polityki zagranicznej Josepem Borrellem.
Portal euractiv.com.pl dotarł do szkicu komunikatu ws. dalszej integracji Ukrainy i Unii Europejskiej. "UE docenia znaczący progres, jaki pokazała Ukraina w ostatnich miesiącach ku spełnieniu celów wymaganych od państw ubiegających się o członkostwo w UE, z zadowoleniem przyjmuje wysiłki podejmowane przez Ukrainę w tak trudnych czasach i zachęca kraj do kontynuowania podążania tą drogą" – możemy przeczytać.
Podział ws. akcesji
Według doniesień, część państw członkowskich UE nie zgadza się na zdecydowane przyspieszenie procesu akcesji Ukrainy do Wspólnoty. Niektórzy dyplomaci unijni uważają, iż "język deklaracji" jest "zbyt pozytywny". Najprawdopodobniej w tej grupie znajdują się: Francja, Niemcy, Hiszpania, Holandia, Portugalia, Dania, Belgia.
Z kolei Polska i państwa bałtyckie zamierzają naciskać na instytucje Unii, aby komunikat przywódców unijnych wskazywał, że proces akcesji może zostać przyspieszony.
Czytaj też:
Kijów: Polska jest gotowa przekazać Ukrainie myśliwce F-16Czytaj też:
Dwa państwa UE odmawiają pomocy Ukrainie. Boją się eskalacji konfliktu