Pinkas: Mam nadzieję, że po 18 kwietnia obostrzenia zostaną poluzowane

Pinkas: Mam nadzieję, że po 18 kwietnia obostrzenia zostaną poluzowane

Dodano: 
Jarosław Pinkas
Jarosław PinkasŹródło:PAP / Marcin Obara
Rozumiem, że brakuje nam socjalizacji, spotykania się z bliskimi, jednak musimy wierzyć ekspertom – ocenił Jarosław Pinkas.

Były szef GIS był gościem Joanny Komolki w piątkowym programie "Tydzień z Radiem ZET".

W opinii Pinkasa decydujący wpływ na poluzowanie restrykcji może mieć poprawa pogody i wciąż rosnąca liczba osób zaszczepionych. – Mam nadzieję, że po 18 kwietnia obostrzenia zostaną poluzowane – powiedział lekarz.

– Musimy nauczyć się żyć z koronawirusem, ale mam nadzieję, że w przyszłości go pokonamy – ocenił Jarosław Pinkas. Jak dodał, luzowanie powinno odbywać się stopniowo i z uwzględnieniem kryterium regionalnego.

"Komunikacja powinna zostać usprawniona"

Zdaniem Pinkasa istotną rolę odgrywa również komunikacja z obywatelami.

– Przeraża mnie liczba osób, które nie stosują się do obostrzeń, nie noszą maseczek czy nie zachowują dystansu społecznego – powiedział były szef GIS, zaznaczając, że trzeba rozmawiać z ludźmi, aby nie lekceważyli epidemii.

Jarosław Pinkas ocenił, że może mieć to związek z błędami w rządowej strategii komunikacji. – Komunikacja powinna zostać usprawniona, może ludzie przestaną wierzyć w fake newsy na temat koronawiursa – powiedział.

– Rozumiem, że brakuje nam socjalizacji, spotykania się z bliskimi, jednak musimy wierzyć ekspertom – podkreślił Pinkas. W jego opinii "nikt nie czerpie zysków z wprowadzania obostrzeń".

Czeka nas łagodzenie obostrzeń?

Pierwsze w obecnej fali epidemii koronawirusa trwałe luzowanie obostrzeń może nastąpić już w przyszłym tygodniu.

Takie informacje podało w poniedziałek RMF FM. Z ustaleń dziennikarzy rozgłośni wynika bowiem, że Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego robi pierwsze przymiarki do luzowania obostrzeń, które zostały przedłużone do 18 kwietnia. Decyzja w tej sprawie może zostać ogłoszona w środę lub czwartek.

Jeśli nie nastąpi nagłe pogorszenie sytuacji epidemicznej, rządzący chcieliby otworzyć żłobki, przedszkola oraz pierwsze trzy klasy szkół podstawowych. Wśród pierwszych decyzji ma być również ta o umożliwieniu uprawiania sportu na świeżym powietrzu.

Czytaj też:
Ekspert: Jesteśmy po szczycie fali epidemii, ale liczba zakażeń nie będzie spadać szybko
Czytaj też:
Szczepionka Pfizera wcale nie taka skuteczna? Odkrycie badaczy z Izraela

Źródło: Radio ZET
Czytaj także